Halina Kunicka martwi się o związek syna
Kiedy synowa ostatnio odbierała nagrodę, na sali zabrakło Marcina. Czy rodzina spotka się w Wigilię?
Nie dla wszystkich czas świątecznych przygotowań jest pełen radości.
- Nie wiem, jak będzie wyglądało moje Boże Narodzenie w tym roku, jakieś przyjazdy, wyjazdy, po prostu nie wiem - mówi "Dobremu Tygodniowi" Halina Kunicka (81 l., sprawdź!).
Gwiazda nie kryje smutku oraz zaniepokojenia. Od śmierci ukochanego męża czasem czuje się osamotniona. Jej syn, Marcin Kydryński (51 l.), i synowa, Anna Maria Jopek (49 l., sprawdź!), są ogromnie zapracowani.
Również z wnukami nie widuje się tak często, jakby tego pragnęła. Franciszek (21 l.) i Stanisław (19 l.) zajęci są nauką, mają pasje i towarzystwo rówieśników.
- Wiem, że każdy żyje swoimi sprawami. Ale czasami myślę, że oni w tym biegu nie uświadamiają sobie, nie pamiętają, że ktoś najzwyczajniej w świecie na nich czeka - żaliła się Halina Kunicka.
Z bólem serca patrzy na małżeństwo syna. Ona z Lucjanem Kydryńskim (†77 l.) tworzyła szczęśliwy związek, pełen miłości i czułości. Wszystko o sobie wiedzieli, uwielbiali razem spędzać czas.
Kiedy gwiazda jechała w trasę koncertową po Polsce czy za granicę, mąż był przy niej, zapowiadał jej występy, wspierał. Kiedy on pisał książki, pomagała mu, służyła radą i dbała, by miał spokój w domu. Byli zgranym duetem.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Tego, niestety, Halina nie może powiedzieć o relacji Marcina i Ani. Początkowo ich miłość wydawała się idealna, do tego jakby powielała wzór rodziców, czyli artystka i krytyk muzyczny. Jednak od kilku lat małżeństwo jej syna przechodzi kryzys za kryzysem.
- Był czas, kiedy byli z Anią bardzo blisko, żyli tym samym życiem - stwierdziła niedawno Halina.
To się zmieniło, co ogromnie ją martwi. Synowa jest skupiona głównie na karierze.
- Jednego dnia Ania przylatuje po występach w Japonii, a następnego jedzie do Wrocławia. Ożywa, gdy mówi się o muzyce. A kiedy mowa o czymś innym, gaśnie - mówiła Kunicka.
Na początku grudnia Jopek odebrała siódmą w swojej karierze platynową płytę za krążek "Ulotne", nagrany wspólnie z Branfordem Marsalisem.
Na uroczystej gali w Teatrze Roma próżno było szukać Marcina. Odbierając wyróżnienie, piosenkarka dziękowała kolegom, publiczności, słowem nie wspomniała o mężu.
Kilka lat temu media rozpisywały się o bliskiej znajomości Ani ze znanym muzykiem, Krzysztofem Herdzinem. Małżeństwo wisiało na włosku, było o krok od rozwodu.
Kunicka stanęła wtedy w obronie synowej, winiąc syna, że za dużo podróżuje po Afryce albo zaszywa się samotnie w domu na wsi.
Widzi, że oddalili się od siebie, każde żyje swoim życiem. Bardzo ją to smuci, ale nie może ingerować w ich sprawy.
Ma jednak nadzieję, że cała rodzina spotka się przy wigilijnym stole i ten wyjątkowy, świąteczny czas skłoni do zadumy i refleksji.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: