Halina Mlynkova i Leszek Wronka: To koniec bajkowego życia! Będzie kolejny rozwód?
Od wielu miesięcy Halina Mlynkova (43 l.) mieszka na warszawskim Mokotowie. Jej mąż, Leszek Wronka (59 l.) w luksusowej rezydencji w Braníku, na obrzeżach czeskiej Pragi i całe dnie spędza ze swoim synem Tobiaszem. Nie da się już dłużej udawać, że coś jeszcze ich łączy…
Na nic zdały się obrączki z białego złota, wysadzane diamentami. Na nic symboliczna data 14 lutego, walentynki, dzień zakochanych.
To tego dnia Halina i Leszek powiedzieli sobie: tak w zabytkowym klasztorze benedyktynów pw. św. Małgorzaty w Pradze.
Był rok 2015. Piosenkarka zaczynała życie od nowa...
Po raz pierwszy wielkiemu uczuciu poddała się wiele lat wcześniej. W krakowskiej Piwnicy pod baranami spotkała początkującego wówczas aktora, Łukasza Nowickiego (47 L.).
Zaprosił ją tam przyjaciel jego słynnego ojca, Jana (80 l.), kompozytor Zbigniew Preisner. Od razu spostrzegł, że między tą dwójką iskrzy.
Zorganizował im kilka spotkań i już po 3 miesiącach Halina i Łukasz poprosili go na ślubnego świadka.
Halina porzuciła zespół Brathanki, z którym wyśpiewała 2 płyty takimi przebojami, jak "Czerwone korale" (posłuchaj!) czy "W kinie w Lublinie" (sprawdź!).
W sierpniu 2003 roku w swoich rodzinnych stronach na Zaolziu wyszła za Łukasza Nowickiego. On dla niej przeszedł na protestantyzm. Wkrótce na świecie pojawił się Piotruś.
Halina zajęła się domem i wychowywaniem dziecka. Łukasz zaczął być bardziej rozpoznawalny dzięki rolom w "Samym życiu" i "Na Wspólnej". Wspominali o powiększeniu rodziny. Myśleli o adopcji, bo Halina ciężko zniosła ciążę...
Przez lata ich małżeństwo uchodziło za wzorowe. Wiadomość o złożeniu przez Halinę pozwu rozwodowego zaskoczyła nawet teściów Haliny.
"Nie mieliśmy z Janem pojęcia o tym, że Łukasz z Haliną się rozwodzą!" - mówiła ówczesna żona Jana Nowickiego, Małgorzata Potocka.
Po 9 latach małżeństwa Łukasz Nowicki zostawił Halinie mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Raz po raz zaczęły wychodzić wtedy na światło dzienne szczegóły rozpadu ich związku.
Podobno piosenkarka miała być nieszczęśliwa już od chwili porzucenia kariery scenicznej!
"Halinka czuła się znużona domowymi obowiązkami. Ciągnęło ją dawne życie i scena" - zdradził znajomy pary.
Aktor natomiast tłumaczył rozstanie szalonym tempem wydarzeń...
"Nie mieliśmy wcześniej czasu, żeby pobyć tylko ze sobą" - mówił.
Tuż po rozwodzie Halina związała się z pewnym operatorem filmowym, ale trwało to krótko. I wtedy odezwał się do niej znany w Czechach producent muzyczny. Chciał zorganizować jej koncert w Pradze.
Ojciec dorosłych dzieci Magdy i Michała oraz kilkuletniego Tobiasa, bogaty i szanowany u naszych południowych sąsiadów mężczyzna spowodował, że znów poczuła się gwiazdą.
Jej zdjęcia z Leszkiem Wronką zaczęły się pojawiać na okładkach kolorowych czasopism.
"Spotkaliśmy się w takim momencie życia, że jedno od drugiego niczego nie potrzebowało. Mogliśmy sobie tylko coś dać"- opowiadała szczęśliwa.
Na ich drugim ślubie świadkiem był sam Karel Gott (†80 l.). Halina Mlynkova przebierała się trzy razy w trzy bajecznie piękne suknie, a na weselu bawiło się 300 gości.
Jednak nie zamieszkali razem. Dzieliły ich setki kilometrów, bo każde związane było ze swoim krajem zawodowo.
Halina półtora roku nie mogła zdecydować się na opuszczenie Warszawy i przeprowadzkę do Pragi. W końcu dała się przekonać i zawiesiła koncertowanie. Zajęła się otworzonym przez męża ekskluzywnym butikiem w stolicy Czech. Ale porzucona scena wciąż tkwiła w jej sercu jak zadra...
Wszystko wskazuje na to, że już na początku tego roku 16. urodziny swego syna Piotra obchodziła w Polsce.
"Mój cud, który zawsze jest blisko mnie, dzielnie podejmuje wyzwania, jakie przynosi mu życie. Z poczuciem humoru, wyższy i silniejszy ode mnie" - napisała dumna mama.
"Zrozumiałam, że moje serce jest w Polsce. Kocham Warszawę. Mam tu bogate życie towarzyskie i kulturalne" - powiedziała.
A pandemia tylko przypieczętowała koniec czeskiej baśni.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: