Halina Mlynkova: zawiodło ją wiele kobiet. Ale nadal śpiewa o kobiecej sile [POMPONIK EXCLUSIVE]
Halina Mlynkova (45 l.) ostatnio połączyła siły z kobiecym zespołem Tulia. Razem zaprezentowały w Opolu piosenkę „Przerwany”, za który zostały uhonorowane nagrodą publiczności. Jak przekonuje Mlynkova, najwyższy czas, by kobiety przestały podstawiać sobie wzajemnie nogę.
Halina Mlynkova po rozwodzie z Leszkiem Wronką w 2020 roku wróciła do Polski i postanowiła reaktywować swoją karierę.
W międzyczasie zrealizowała mnóstwo innych marzeń. Zakochała się w kompozytorze, wokaliście i autorze tekstów Marcinie Kindli, współtwórcy przeboju znanego z czołówki serialu „Rodzinka.pl” :„Więcej, jeśli się da”. Dwa lata temu urodziła drugie dziecko, na które wcześniej bez powodzenia próbowała namówić poprzedniego męża, wróciła na scenę i zmieniła fryzurę.
Na 60. KFPP w Opolu wraz z zespołem Tulia zaprezentowała w konkursie Premier utwór „Przerwany”. Panie otrzymały za niego nagrodę publiczności. Jak wspominała Halina w rozmowie z Pomponikiem, był to wzruszający moment:
"To było wspaniałe, a ta nagroda jest dla nas najważniejsza, bo to jest nagroda publiczności. To pokazuje, że nasza praca ma sens, że to, co robimy, robimy prawdopodobnie dobrze, skoro ktoś chce tego słuchać. Nas to napędza, a taki kopniak w postaci takiej nagrody to jest po prostu strzał na przyszłość, naładowanie akumulatorów na cały rok".
Mlynkova dołączyła do zgranego zespołu, pracującego razem od lat. Jak wyznała, artystki z Tulii przyjęły ją bardzo życzliwie, a z czasem okazało się, że mają bardzo podobne opinie na temat potrzeby kobiecej solidarności. Zresztą utwór „Przerwany”, jak chętnie zapewniają w wywiadach, opowiada właśnie o kobiecej sile. Jak przyznaje Mlynkova, osobiście doświadczyła wiele rozczarowań w winy bliskich sobie kobiet, jednak to nie zmieniło jej poglądów:
"Tak, niestety, jest cały czas i myślę, że niejedna z nas miała taką sytuację w życiu, że kobieta zamiast być wsparciem, bardziej podcinała nogi. To być może wynika ze strachu, może gdzieś tam jeszcze z chęci rywalizacji, natomiast myślę, że w dużej mierze z niewiedzy, że mężczyźni za sobą zawsze bardzo mocno stoją. Wsparcie, moc kobiet, która jest tak bardzo potrzebna, jest fantastyczna i byłoby fajnie, gdyby zrozumiała to także ta grupa, która stoi po drugiej stronie. A z drugiej strony po co dzielić? Fajnie byłoby, żebyśmy wszyscy byli połączeni i wszyscy dla siebie życzliwi".
Jak ujawniła Mlynkova w rozmowie z Pomponikiem, sama uważa siebie za osobę łatwowierną i intuicyjnie przypisującą ludziom jak najlepsze intencje. Jak wyznała, kilka razy w życiu poważnie się na tym przejechała:
"Ja mam bardzo ograniczone grono, prawdziwego przyjaciela często nie poznaje się w biedzie, tylko wręcz przeciwnie: w sukcesie. Jestem bardzo otwartym i ufnym człowiekiem i bardzo długo się nie orientuję, że ktoś mi robi krzywdę. Dlatego tak mi dobrze w moim gronie, stworzyłam sobie fantastyczny świat, w którym czuję się bardzo dobrze".
Zobacz też:
Halina Mlynkova zachwyca metamorfozą. Świeży kolor i geometryczne cięcie
Halina Mlynkova z nowym partnerem, Marcinem Kindlą na gali MocArtów. To wybitny kompozytor i autor piosenek
