Reklama
Reklama

Hanka Bielicka: Miała do siebie wielki żal, że wybrała samotność, której... potwornie się bała!

Lada moment – 9 marca – minie dokładnie piętnaście lat od dnia, gdy dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Hanki Bielickiej. Aktorka do końca życia zmagała się z ogromnymi wyrzutami sumienia, że w młodości nie zdecydowała się na urodzenie dziecka i przez to rozpadło się jej jedyne małżeństwo, a ona została na starość sama...

Choć od śmierci Hanki Bielickiej mija właśnie 15 lat, to wiele fragmentów jej biografii wciąż czeka na opisanie...

Hanka Bielicka (sprawdź!) nigdy nie kryła, że świadomie zrezygnowała z macierzyństwa, bo jak sama twierdziła - „krew się burzyła w jej żyłach, gdy widziała, ile kobiet rujnuje sobie życie, zachodząc w niechciane ciąże z mężczyznami, którzy nie są warci funta kłaków”.

„Nie żałuję, że nie mam dzieci” - twierdziła uparcie w wywiadach, ale ludzie, którzy dobrze ją znali, wiedzieli, że w głębi serca ma do siebie pretensje o to, że nie zdecydowała się na potomstwo, gdy była żoną Jerzego Duszyńskiego.

Reklama

„Kto wie, może gdybym urodziła mu wymarzonego syna, nie odszedłby do innej” - wyznała podczas jednego ze swych ostatnich występów w telewizji.

Niewiele osób wie, że Jerzy Duszyński – aktor znany m.in. z powojennych hitów „Zakazane piosenki” – lubił zaglądać do kieliszka i miał bardzo wybuchowy charakter. W dodatku był piekielnie zazdrosny o karierę Hanki Bielickiej, a fakt, że to ona – a nie on – była większą gwiazdą w ich rodzinie, doprowadził go do depresji.

„Jeśli mówimy o związku dwojga aktorów, to ja uważam, że mogą być szczęśliwi tylko wtedy, kiedy oboje są na tróję! Bo jak jedno jest na piątkę, a to drugie na trójkę, to raczej ze sobą długo nie wytrzymają” - stwierdziła w rozmowie z „Galą” Hanna Bielicka.

Bielicka doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że to ona jest wielką gwiazdą, a jej mąż... zapomnianym amantem, kompletnie niepasującym do PRL-owskiej rzeczywistości.

„Był aktorem pięknym” - mówiła o nim i dodawała, że z taką urodą, jaką miał, raczej się nie nadawał do grania przodowników pracy.

„Nie mógł znieść, że jestem popularna” - wyznała Hanka Bielicka, wspominając męża.

Aktorka przez kilka lat męczyła się w związku z niewiernym jej Duszyńskim, ale bała się pokazać mu drzwi, by nie robić przykrości swojej mamie, która całym sercem była za zięciem.

Mimo rozwodu Hanka Bielicka nie przestała kochać Jerzego Duszyńskiego. Próbowała go nawet odzyskać, ale nie zdążyła, bo... ożenił się z inną (druga żona – kelnerka Helena Urbaniak – urodziła mu syna Marcina). 

Kiedy w 1978 roku okazało się, że Jerzy Duszyński został sam (Helena Urbaniak wyjechała do pracy za granicę), a w dodatku walczył z rakiem, gwiazda zaproponowała mu, by zamieszkał u niej. Nie zgodził się, więc aktorka odwiedzała go w szpitalu aż do końca...

„Im bardziej się posuwam w latach, tym bardziej boję się samotności. Nie poczułam w odpowiednim momencie instynktu macierzyńskiego, więc to moja wina. Jestem osamotniona z wyboru... ” - powiedziała aktorka w ostatnim wywiadzie.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama