Hanka Lis i Jemioł odeszli z "Azja Express". Projektant myślał, że ma malarię!
W ostatnim odcinku "Azja Express" doszło do zaskakującego zwrotu akcji...
Show TVN dostarczył widzom kolejnych emocji, choć tym razem wyjątkowo nie dzięki zachowaniu Renulki.
Z programem nieoczekiwanie pożegnali się Hanka Lis i Łukasz Jemioł, choć nie z powodu przegranej konkurencji.
W pewnym momencie projektant zaczął bardzo narzekać na swój stan zdrowia, który z minuty na minutę się pogarszał...
Hanka zdecydowała, że przerywają zadanie, które polegało na produkcji alkoholu i rozdaniu go przypadkowym przechodniom.
"Zadanie jest nie do wykonania. Patrzyłam na Łukasza, który słabł mi w oczach. Prosimy o wsparcie lekarza i w wielkim stylu odchodzimy" - oznajmiła Hanka.
"Organizm uznał, że już koniec tej zabawy, bo zaczyna robić się niebezpiecznie. Mam nadzieję, że wygrana będzie komuś smakowała. My tu nie gramy o złote gacie. Wielokrotnie wszyscy mówili, że dojdziemy do finału. Trudno, ominie nas kawałek przygody, ale odchodzimy z Hanią" - skomentował chory Jemioł.
Szulimowa poinformowała resztę uczestników, że projektant został przewieziony do szpitala z podejrzeniami malarii.
Hanka wspaniałomyślnie rozdała swoje amulety warte 20 tysięcy złotych pozostałym uczestnikom, ale pominęła Pascala, który chyba nieźle jej podpadł w show.
Po emisji odcinka na Instagramie Jemioła pojawiło się jego zdjęcie z Lisicą, na szczęście w opisie uspokoił fanów, że jednak nie ma malarii, a jedynie wysoką gorączkę.