Reklama
Reklama

Hanna Bakuła: Książki celebrytów to jest okropieństwo!

Hanna Bakuła (67 l.) bardzo nisko ocenia jakość książek pisanych przez celebrytów. Jej zdaniem publikacje te tworzone są najczęściej przez ludzi pozbawionych talentu i dokonań zawodowych, znanych jedynie z pozowania na ściankach. Pisarka ubolewa też nad tym, że wydawnictwa tak chętnie publikują tego typu książki.

Moda na pisanie książek przez celebrytów nie przemija. Własne publikacje wydali już m.in. Kinga Rusin, Joanna Jabłczyńska, Michał Piróg, Omenaa Mensah, Dominika Gwit i Krzysztof Ibisz. 

Znane osoby piszą poradniki, w których zdradzają własne sposoby na piękny wygląd lub szczęśliwe życie, wspomnienia, a nawet powieści, jak Ilona Łepkowska i Marzena Rogalska. 

Zdaniem Hanny Bakuły publikacje te, choć cieszą się popularnością wśród czytelników, mają zazwyczaj nikłą wartość merytoryczną.

"Uważam, że te książki są nieciekawe, nieprzemyślane, te książki są źle napisane, to jest okropieństwo" – mówi pisarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Artystka uważa, że coraz częściej pisania książek podejmują się osoby niemające na koncie żadnego istotnego osiągnięcia zawodowego. Znaczna część celebrytów mających literackie ambicje znana jest wyłącznie ze skandali towarzyskich, bywania na salonach i pozowania na ściankach. Wydawanie tego typu publikacji jest jej zdaniem pozbawione sensu.

"Ktoś pokazał cycek na meczu czy to, że kogoś ktoś rzucił, już nawet nie ona rzuca, tylko ją rzucają, ona się strasznie z tego cieszy, bo jest o tym napisane – mówi Hanna Bakuła.Dużym 

Bakuła ubolewa, że wydawnictwa tak chętnie w naszym kraju wydają te wszystkie grafomańskie twory bez jakiejkolwiek wartości. 

"Myślę, że na świecie taki grafoman może sobie książkę wydać własnym sumptem, a u nas znajdują się wydawcy, którzy to robią. Te książki leżą, jak wchodzi się do księgarni. To są hałdy, to wygląda jak węgiel, nie jak książki" - dodaje. 

Zgadzacie się?

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy