Hanna Lis nie wzięła ślubu z Jackiem Kozińskim, który jest ojcem jej obu córek. Dlaczego?
Hanna Lis dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu, ale dzieci doczekała się z mężczyzną, który nigdy nie był jej mężem. Po rozwodzie z prawnikiem Robertem Smoktunowiczem, a przed ślubem z Tomaszem Lisem dziennikarka przez kilka lat związana była z Jackiem Kozińskim. To właśnie jego nazwisko noszą córki byłej gwiazdy TVP: Julia i Anna.
Hanna Lis miała zaledwie dziewiętnaście lat, gdy po raz pierwszy wyszła za mąż. W 1989 roku, będąc jeszcze studentką italianistyki na Uniwersytecie Warszawskim, została żoną prawnika Roberta Smoktunowicza. Ich małżeństwo przetrwało dziewięć lat. Rok po rozwodzie dziennikarka niespodziewanie została... matką.
"Jej ojciec to nikt znany. Ma na imię Jacek - tyle mogę powiedzieć" - wyznała Krystynie Pytlakowskiej z "Vivy!" w wywiadzie, którego udzieliła, gdy jej pierworodna córka Julia była jeszcze niemowlęciem.
O swym nieformalnym związku z Jackiem Kozińskim Hanna zdecydowała się opowiedzieć mediom dopiero, gdy była w drugiej ciąży.
"Mam sto razy lepszą rodzinę od wielu par po ślubie. Dlatego nie zamierzam legalizować swojego związku. Najważniejsze jest to, że się kochamy i jesteśmy szczęśliwi" - zdradziła na łamach magazynu "Halo", ukrywając jednak przed czytelnikami, że nie może poślubić Jacka Kozińskiego, bo ten... ma żonę, z którą wychowuje ośmioletniego wtedy syna i szesnastoletnią córkę.
Hanna Lis (wówczas posługiwała się jeszcze nazwiskiem Smoktunowicz) zapewniała w wywiadach, że życie w związku partnerskim z ojcem jej córek to jej wybór...
"Nie mam uprzedzeń do małżeństwa. Dla mnie rodzina to kochający się kobieta, mężczyzna i dzieci. Dlatego absolutnie nie zgodzę się z tym, że moja rodzina to nie jest rodzina. I jeżeli miałabym wybrać między byciem żoną i utratą tego, co mamy w tej chwili dla siebie: szacunku, zaufania, uczucia - to dzisiaj nie zamieniłabym tego na żaden papierek" - deklarowała w rozmowie z "Halo".
Niestety, niedługo po tym, jak na świat przyszła młodsza od swej siostry o dwa lata Anna, rodzina Hanny rozpadła się, a dziennikarka publicznie oskarżyła ojca swych córek o to, że nie łoży na utrzymanie dziewczynek.
Jacka Kozińskiego Hanna przedstawiała w wywiadach jako zapracowanego przedsiębiorcę. W kręgach biznesowych znany był ze swej działalności na rynku nieruchomości, cieszył się opinią świetnego dewelopera i... inwestora. Inwestował pieniądze przede wszystkim w branżę gastronomiczną, a jego "wizytówką" była słynna warszawska restauracja "Biała gęś", którą firmowała swoim nazwiskiem sama Magda Gessler. Jacek Koziński i Magda Gessler byli przez pewien czas współwłaścicielami spółki Food Zone, która zarządzała m.in. stołeczną "Ale Glorią" i krakowskim "Wentzlem".
Kiedy związek Hanny i Jacka rozpadł się, wszystko wskazywało na to, że winny temu jest... Tomasz Lis.
"Hania zrezygnowała z portfela stukrotnie grubszego niż mój" - stwierdził dziennikarz w rozmowie z "Polityką", gdy wyszło na jaw, że poślubił swą podwładną z redakcji polsatowskich "Wydarzeń".
Tajemnicą poliszynela było, że dziennikarka - wbrew temu, co mówiła w wywiadach - bardzo chciała wyjść za mąż za Jacka Kozińskiego, ale jemu wcale nie śpieszyło się do zakończenia swego poprzedniego związku. W końcu rozwiódł się, ale nie dla Hanny, lecz dla innej kobiety - rzeźbiarki Moniki Osieckiej, która została jego drugą żoną.
Jak wynika z ogólnodostępnych danych znajdujących się w Krajowym Rejestrze Sądowym, Jacek Koziński wciąż jest przedsiębiorcą i zasiada w zarządach kilkunastu spółek.
Z Hanną Lis łączą go dziś tylko dorosłe już córki...
Zobacz też:
Krzysztof Jackowski wie, co nadchodzi w czerwcu! Polacy długo na to czekali...
Donatan ma gest. Pochwalił się prezentem, jaki kupił Cleo
Dagmara Kaźmierska prezentuje odchudzoną sylwetkę po liposukcji! Wskoczyła w bikini w panterkę...