Hanna Lis niespodziewanie prosi o pomoc. Każda minuta jest cenna
Hanna Lis nie ma ostatnio szczęścia w życiu. Niedawno przybliżyła szczegóły wypadku, w którym złamała obie ręce, miała pęknięte żebro i stłuczone kolano. Teraz w jej życiu rozgrywa się kolejna tragedia.
Nieszczęśliwe są ostatnie tygodnie dla Hanny Lis. Niedawno musiała przejść rehabilitację po nieszczęśliwym wypadku, który określa "najgłupszą wpadką", choć miała złamane obie ręce, pęknięte żebro oraz poważny uraz kolana. Teraz jednak sytuacja jest równie poważna. Na swoim Instagramie dziennikarka pilnie prosi o pomoc każdego. Wyznaczona jest też nagroda za pomoc w odnalezieniu jej członka rodziny.
Hanna Lis na Instagramie opublikowała krótką wiadomość o zaginięciu... kota Felka. Jak wiadomo, każdy, kto ma zwierzątko, chciałby dla niego jak najlepiej. Nie inaczej ma Hanna Lis, która chce odszukać swojego kotka, jak najszybciej się da. Każda minuta i godzina jest cenna ze względu na to, że kotek jest w trakcie leczenia onkologicznego.
"Kochani, dziś nad ranem zaginął mój kochany Felek. Jest w trakcie leczenia onkologicznego. Ktokolwiek widział, prośba o kontakt (...) Dla znalazcy nagroda" - napisała na Instastory Hanna Lis.
Pomponik dołącza się do poszukiwań! Każdy, kto mógł widzieć Felka w Warszawie blisko adresu podanego na Instagramie Hanny Lis @hanna_lis, niech napisze dziennikarce wiadomość. Życzymy powodzenia i oby Felek się szybko odnalazł.
Zobacz też: