Wczoraj pisaliśmy o plotkach, jakoby Hanna Smoktunowicz-Lis miała wziąć udział w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie". Dziennikarka prowadzi obecnie rozmowy z kierownictwem TVP w sprawie pracy, więc propozycja udziału w show była nieuchronna.
Hania potwierdza, iż ją otrzymała, natomiast ani przez moment nie potraktowała jej poważnie: "Znam się z Rinke Rooyensem (producentem programu) od dawna. Kiedy mi to proponował, wiedział z góry, że odmówię" - mówi "Faktowi".
"Nie będę tańczyć ani na lodzie, ani na parkiecie" - dodaje oraz zaznacza, że informacje, jakoby miała zostać prowadzącą Panoramy i programu porannego są nieprawdziwe. "Ofertę pracy w Panoramie dostałam już jakiś czas temu i jej nie przyjęłam. Jeśli chodzi o pasmo poranne, nie było z mojej strony choć cienia zainteresowania tą działką. To nie dla mnie. Robiłam w życiu różne rzeczy, prowadziłam m.in program publicystyczny. I taka tematyka jest w kręgu moich zainteresowań".
Czy tylko nam się wydaje, czy pani Hania próbuje wyraźnie podkreślić różnicę między nią - poważną dziennikarką i publicystką, a "rozrywkową prowadzącą" Kingą?








