Reklama
Reklama

Hanna Lis oburzona! Zarzucają jej...

Czyżby w ślady Tomka Lisa (48 l.) postanowiła pójść jego żona, której także zarzuca się wzięcie udziału w kryptoreklamie!?

Kilka miesięcy temu w mediach wybuchła afera z kryptoreklamą znanego dziennikarza, pozującego z napojem izotonicznym.

Oczywiście logo producenta było tak fotografowane, aby nikt nie miał wątpliwości, jakimi napojami podczas wysiłku wspomaga się Tomasz.

Wszystko jednak rozeszło się po kościach, a Lisa nie spotkały za to żadne konsekwencji, chociaż dziennikarzom informacyjnym nie wolno brać udziału w kryptoreklamach. Teraz o to samo posądza się... jego żonę!

Hanna Lis niedawno zasłynęła wpadką na wizji, gdzie "chwaliła" się widzom paczką papierosów. Już wtedy pojawiły się głosy, że to kolejna kryptoreklama w wykonaniu Lisów.

Reklama

Zarząd TVP zbagatelizował całą sprawę. Tym razem sprawa wygląda jednak nieco poważniej...

W zeszłym tygodniu na stronach portalu jej męża pojawiła się wypowiedź Lis w artykule promującym kampanię społeczną jednego z czołowych koncernów farmaceutycznych.

Nic dziwnego, że od razu spadła na nią lawina krytyki.

Jak donosi "Super Express", Lis bardzo oburzyła się tymi zarzutami i przekonuje, że artykuł powstał bez jej wiedzy i zasugerowała, że została wykorzystana.

W obronie Hanny stanął oczywiście jej pracodawca.

"To jakaś brednia. Ona na tym nie zarabia. Raz wystąpiła, opowiedziała o wstrząsie anafilaktycznym, co wydaje się godne uznania. I na tym kończy się rola Hanny Lis w tym wydarzeniu.

Nie popełniła błędu. Zachowała się absolutnie prawidłowo i jesteśmy z niej dumni.  Ktoś chce na siłę znaleźć jakieś haki. Najwyraźniej popularność budzi zawiść" - oburza się w rozmowie z tabloidem rzecznik TVP, Jacek Rakowiecki.

Myślicie, że faktycznie ktoś chce im zaszkodzić?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis | Tomasz Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy