Hanna Lis znienacka otwarcie to wyznała przed wszystkimi. Wieści nadeszły w środku nocy
Hanna Lis w ostatnim czasie mało udzielała się w social mediach. Tym razem była żona Tomasza Lisa miała ważny powód, by odezwać się do swoich fanów na Instagramie. Dziennikarka w środku nocy nadała przejmujący komunikat. "A teraz serio..." - zaczęła mocno poruszona gwiazda. Oto co miała do do przekazania.
Hanna Lis w ostatnich latach mocno ograniczyła swoją medialną działalność. Nieco bardziej aktywna pozostała w swoich social mediach, gdzie stara podtrzymywać kontakt ze swoimi fanami. Ma ich tam ponad 150 tysięcy.
Ostatnio po blisko miesięcznej przerwie zamieściła nowy post, w który pochwaliła się swoim wyjazdem do Marbelli w Hiszpanii. Dodała kilka pięknych zdjęć, na których pozowała przy zachodzie słońca i zachwycała się wyjątkowymi "momentami".
Niestety, spokój dziennikarki został zburzony z powodu wielkiej awarii prądu, o którym od wczoraj huczą media na całym świecie. Blackout dotknął miliony ludzie nie tylko w Hiszpanii, ale i Francji oraz Portugalii. Nie działały lotniska, szpitala i nie jeździło metro. Zapanował spory chaos, który udało się opanować dopiero po wielu godzinach.
Przejęta całą sytuacją Hanna postanowiła zwrócić się do fanów w Polsce, publikując w środku nocy komunikat, w którym podzieliła się swoimi przemyśleniami i obawami.
"A teraz serio. Wystarczy kilka godzin, żeby doznać realnego strachu, w jakim miejscu jesteśmy dziś jako globalne społeczeństwo. Blisko 60 milionów ludzi (tylko w Hiszpanii i Portugalii) straciło dziś: prąd, wodę i jakikolwiek kontakt z resztą świata" - napisała wyraźnie zmartwiona.
Potem dodała, że to pokazuje, jak bardzo jest źle, bo "'awans' cywilizacyjny i technologiczny uczynił na zupełnie bezbronnymi".
"Nie mamy akweduktów jak starożytni Rzymianie, więc nawet w tak podstawowej potrzebie, jak potrzeba WODY, nie potrafimy sobie poradzić inaczej, jak 'szturmując' supermarkety. O ile do nich w ogóle dojedziemy, o ile będą czynne, i o ile będziemy mieli gotówkę, żeby za WODĘ zapłacić, bo w przypadku blackoutu karty są bezwartościowym plasitikiem" - oceniła gorzko.
Na koniec stwierdziła, że nowe technologie są w takich sytuacjach całkiem bezużyteczne, a ludzie przez wiele godzin nie wiedzą nawet "czy to tylko awaria".
"Chyba najwyższy czas na nowy renesans i nową erą humanizmu" - zaapelowała wzniośle była żona Tomka Lisa.
Czytaj też:
Torbicka zabrała głos po ostrej wymianie słów z Hanną Lis. Nie kryła zaskoczenia
Córka Hanny Lis robi karierę w show-biznesie. 24-latka nie liczy na pomoc sławnej mamy
Torbicka nie wytrzymała po słowach Hanny Lis. Doszło do nieoczekiwanego