Reklama
Reklama

Hanna Lis pożaliła się na swoje zarobki za czasów pracy w TVP. „Tyle co nic”. Ale nie tylko pieniądze były problemem

Po wydaniu przez Joannę Przetakiewicz książki na temat finansów, która niesie przesłanie, by nie wstydzić się pieniędzy, coraz więcej znanych osób zaczęło wypowiadać się na temat zarobków w branży. Swoje trzy grosze dołożyła właśnie Hanna Lis, która, jak się okazuje, przez lata nie zarabiała kokosów.

Hanna Lis: kariera medialna

Hanna Lis zaczynała swoją karierę w mediach w 1993 roku. Wówczas znana była jeszcze jako Hanna Smoktunowicz i właśnie z tym nazwiskiem była kojarzona przez długie lata.

Jej pierwszym programem, który prowadziła w TVP, był nadawany do dziś "Teleexpress". Hanna Lis prezentowała wiadomości o 17:00 przez cztery lata. Następnie została prowadzącą i wydawcą programu "Dziennik" w TV4, by później stanąć na czele zespołu redakcyjnego.

Przygoda z TVP zakończyła się w 2004 roku, a Hanna Lis przeszła wówczas do Polsatu, by po czterech latach znów wrócić do Telewizji Publicznej. Wówczas została prezenterką głównego wydania "Wiadomości". Jednak nie na długo, bo już rok później prezes Telewizji Publicznej rozwiązał z nią umowę. Po trzech latach jednak znów wróciła do TVP, a konkretnie do "Panoramy". Jej przygoda z publicznym nadawcą na dobre skończyła się w 2016 roku. Zresztą, nie tylko z samą telewizją, ale w ogóle pracą dziennikarza informacyjnego.

Reklama

Hanna Lis o zarobkach w TVP

Minęło już zatem 7 lat, odkąd Hanna Lis nie pracuje w TVP. Dopiero teraz jednak zdecydowała się opowiedzieć, na jakich warunkach tam pracowała. Okazuje się, że oprócz niewysokich zarobków, nie mogła liczyć również na umowę o pracę.

"Jako młoda dziewczyna zaczęłam pracować w "Teleexpressie" i zarabiałam tyle, co nic. Dosłownie. W dodatku na totalnych umowach śmieciowych, dlatego że ja przez cały okres swojej pracy w Telewizji Publicznej nigdy nie miałam etatu, nigdy nie miałam umowy o pracę" - wyznała w rozmowie z "Plejadą".

Hanna Lis dopiero z biegiem czasu zaczęła upominać się o swoje i tym samym nauczyła się rozmawiać o pieniądzach.

"Później dało mi do myślenia, dlaczego ja się na to godziłam. Później już jako bardziej ukształtowana, pewna siebie, dorosła osoba potrafiłam więcej egzekwować i mówić o pieniądzach" - wyznała.

Po zakończeniu kariery w dziennikarstwie informacyjnym Hanna Lis wydała m.in. książkę o gotowaniu, czynnie prowadzi także swoje konto na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 120 tys. osób.

Zobacz też:

"Rolnik szuka żony". Nie żyje Krzysztof, który poślubił Bogusię. Miał 56 lat

Tak teraz wygląda grób Krzysztofa Krawczyka. Znacznie różni się od tego sprzed kilku miesięcy...

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Hanna Lis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy