Hanna Lis toczy cichą wojnę z byłym mężem?!
Na profilu pierwszego męża Hanny Lis (44 l.) pojawił się osobliwy wpis...
Jaki czytamy w tygodniku "Na Żywo", były mąż dziennikarki zamieścił na Facebooku link do felietonu Tomasza Lisa z podpisem: "Tomku, zajmij się lepiej swoją żoną, której odbija". Co ciekawe, komentarz zniknął ze strony. Adwokat nie chciał również niczego tłumaczyć magazynowi.
Co na ten temat sądzi Hanna Lis?
- Nie śledzimy wpisów mojego byłego męża. Nie interesują nas komentarze, które zamieszcza. Nie mamy ze sobą kontaktu i nie zamierzam komentować spraw prywatnych - powiedziała "Na Żywo".
Przypomnijmy, że dziennikarka rozwiodła się z pierwszym mężem w 1998 r., po 9 latach małżeństwa.
- Podpisaliśmy intercyzę i podział majątku. Dzięki temu rozstaliśmy się szybko i kulturalnie - zdradził były mąż w jednym z tygodników. Hanna otrzymała m.in. mieszkanie na Powiślu, w którym po latach zamieszkała z Lisem.
Skąd więc tak ostre słowa pierwszego męża na Facebooku? Czy ma to związek z felietonem Hanny na portalu Na temat, który opublikowała po wyznaniu Katarzyny Figury o domowej przemocy? Dziennikarka broniła w nim pokrzywdzonych kobiet, wskazując, że katami są też mężczyźni w nowych modelach jaguara, którzy mieszkają w willach ze starannie przystrzyżonym trawnikiem.
Ciekawostką jest fakt, że druga żona adwokata, Zofia Ragankiewicz, jest inicjatorką ruchu "Mamy dość!" walczącego z przemocą domową.
- Hanna była świadkiem w procesie Zofii i jej męża. Jej zeznania były dla Zosi bardzo ważne - mówi "Na Żywo" osoba z ich otoczenia. Sprawa nie miała jeszcze finału.
- Nie mogę się na ten temat wypowiadać - powiedziała Ragankiewicz tygodnikowi.