Hanna Lis załatwiła mężowi pracę w TVP. Wygadał się...
Na światło dzienne wyszły nieznane fakty z przeszłości Hanny i Tomasza Lisów!
Dziennikarz do "publicznej" wrócił w 2008 roku, po 11 latach pracy w telewizjach komercyjnych.
Przez kilka miesięcy, po zwolnieniu z Polsatu, borykał się jednak z bezrobociem. W końcu, dzięki staraniom żony, przygarnęła go TVP, w której rozpoczynał karierę i uczył się dziennikarskiego fachu!
Kulisy przyjęcia do pracy w książce "Prezesi. Oni rządzili w TVP" zdradza Andrzej Urbański, który w latach 2007 - 2008 kierował TVP.
Jak mówi, początkowo chciał zatrudnić Hankę i w tym celu spotkał się z nią w jednej z restauracji na Mokotowie. Dziennikarka przekonała go jednak, by do telewizji przyjąć nie ją, a... Tomka!
"Wojtek Pawlak, szef Dwójki, zaproponował mi, żebym zatrudnił Hannę Lis. W restauracji Zielnik na Mokotowie spotkałem się z Lisową, którą pierwszy raz na oczy widziałem w realu" - opowiada Urbański w książce Beaty Modrzejewskiej.
"Kobieta piękna, ale zimna jak lodowiec, który zatopił 'Titanica'. Rozmawialiśmy więc i nagle Hanna Lis mówi, że może zamiast niej zatrudniłbym jej męża Tomasza Lisa. Oniemiałem. Ja na to do niej:
'Czy pani wie, co mówi?'. A ona: 'Tak. On tego bardziej potrzebuje'. Był wtedy w zupełnie dramatycznym dołku".
Sama dziennikarka do TVP wróciła w 2012 roku po tym, jak w kwietniu 2009 ówczesny prezes TVP Piotr Farfał rozwiązał z nią umowę o pracę, podając jako powód "poważne naruszenie zasad etyki dziennikarskiej" przy produkcji "Wiadomości".