Hanna Śleczyńska żegna byłego męża. Zdobyła się na piękny gest na pogrzebie
Wojciech Magnuski był mężem Hanny Śleszyńskiej w latach 80. Choć ich uczucie wygasło, przyjaźnili się do końca. Na pogrzebie aktora Śleszynśka spełniła jego ostatnią prośbę.
Hannę Śleszyńską i Wojciecha Magnuskiego połączyła wspólna pasja i fascynacja aktorstwem. Ich miłość wybuchła w latach 80-tych. Przez pięć lat tworzyli małżeństwo, a w 1985 roku doczekali się syna Mikołaja. ich uczucie nie przetrwało próby czasu, para udowadniała, że rozpad związku nie zawsze oznacza koniec wszelkich relacji. Aktorzy przez lata dzielili opiekę nad synem i byli dobrymi przyjaciółmi. Najlepiej świadczy o tym fakt, że to właśnie Śleszyńska poinformowała media o śmierci aktora.
"Wczoraj odszedł Wojtek Magnuski — aktor, przyjaciel, bardzo bliska mi osoba. W latach 80. przez pięć lat byliśmy małżeństwem..." — napisała Śleszyńska w mediach społecznościowych.
Aktor zmarł w wieku 66 lat w dniu 19 czerwca, dopiero jednak 26 czerwca odbyły się uroczystości pogrzebowe. Hanna Śleszyńska była wśród żałobników i zdobyła się na dwa piękne gesty.
CZYTAJ TEŻ: Kamila Boś z "Rolnika" przekazała smutne wieści. Królowa pieczarek poniesie konsekwencje
Uroczystości pogrzebowe i ostatnie pożegnanie Wojciecha Magnuskiego odbyło się 26 czerwca przed południem w Rembertowie. W pogrzebie uczestniczyli najbliżsi i rodzina aktora. Wśród nich była Hanna Śleszyńska.
Aktorka nie kryła poruszenia, ale zdołała spełnić ostatnią prośbę byłego męża. Wojciech był bowiem wielkim miłośnikiem zwierząt i wspierał różne schroniska. Podczas ceremonii Śleszyńska zbierała pieniądze na rzecz schroniska dla zwierząt na Paluchu.
Nie był to jedyny poruszający gest, na który zdobyła się Śleszyńska. Zdecydowała się wygłosić też krótką mowę pożegnalną. Podczas przemówienia musiała zerkać na kartkę, by pamiętać, co chce powiedzieć. Emocje wzięły bowiem górę i nie była w stanie ukryć smutku.
ZOBACZ TEŻ:
Zapłakana Śleszyńska nagle przekazała gorzkie wieści. Gąsowski od razu wkroczył
Hanna Śleszyńska wspomina Marzenę Kipiel-Sztukę. Od razu o tym przypomniała [POMPONIK EXCLUSIVE]