Hanna Śleszyńska pogrążona w żałobie. Straciła kolejną bliską osobę
Hanny Śleszyńskiej (65 l.) los ostatnio nie oszczędza. W ciągu minionych miesięcy straciła trzy bliskie osoby, a na jej Instagramie właśnie ukazał się wpis, w którym aktorka żegna kolejnego przyjaciela. To czwarty w krótkim czasie cios, który spadł na Śleszyńską.
Hanna Śleszyńska słynie ze humoru i optymizmu. Jej filmografia pełna jest ról komediowych, aktorka spełnia się także jako artystka kabaretowa. Jest to zresztą, obok wspólnego syna, ważne spoiwo jej relacji z byłym partnerem, Piotrem Gąsowskim.
Niestety, w ostatnim czasie radosny z reguły nastrój aktorki mocno przygasł. Trudno się dziwić, bo od czerwca ubiegłego roku spada na nią cios za ciosem.
Właśnie zamieściła na Instagramie wpis, z którego wynika, że pożegnała kolejnego bliskiego przyjaciela. Z wieloletnim menedżerem, Dariuszem Staśkiewiczem łączyły ją nie tylko relacje zawodowe, lecz także bliska przyjaźń. Jak napisała aktorka w pożegnalnym wpisie:
"Darek nie lubił szumu wokół swojej osoby i pewnie wolałby, żeby nad tym faktem przejść jakoś niezauważalnie. Nie wiem sama, jak objąć myślami te wszystkie lata, setki koncertów, podróży, rozmów, wracania nocami z drugiego końca Polski, spożywania żurku na stacjach benzynowych czy wspólnych zjazdów na nartach w Livigno. Dla mnie Darek na pewno był jak ktoś bardzo bliski z rodziny".
Śmierć Dariusza Staśkiewicz to kolejna z bolesnych strat, z którymi w ostatnim czasie przyszło pogodzić się Śleszyńskiej. Pierwszy cios spadł w czerwcu ubiegłego roku, gdy zmarł były narzeczony aktorki, Jacek Brzosko.
Byli parą przez 15 lat i chociaż aktorka, mimo nalegać ukochanego, nie zdecydowała się na ślub, nawet po rozstaniu pozostali bliskimi przyjaciółmi. Śmierć Brzoski była dla aktorki ogromnym ciosem. Na Instagramie zamieściła wtedy chwytający za serce wpis:
"Bez Twojego śmiechu świat będzie smutniejszy".
Lato 2024 roku okazało się dla Śleszyńskiej jeszcze smutniejsze. Na początku czerwca pożegnała przyjaciela, aktora i reżysera Jana Szurmieja. Zaledwie 2 tygodnie później zmarł pierwszy i jedyny mąż aktorki, Wojciech Magnuski.
Śleszyńska zamieściła wtedy autobiograficzny wpis, w którym wspominała swoją znajomość z byłym mężem i ich trwające 5 lat małżeństwo. Jak wyznała:
"Choć nasze drogi w pewnym momencie się rozeszły, to przez te wszystkie lata przyjaźniliśmy się i bardzo wspierali".
Zobacz też:
Hanna Śleszyńska żegna byłego męża. Zdobyła się na piękny gest na pogrzebie
Hanna Śleszyńska pogrążona w żałobie. Wielka strata i smutek w domu aktorki