Hanna Śleszyńska pożegnała kolejną bliską osobę. Padły wzruszające słowa
Hanna Śleszyńśka, która w zeszłym roku pożegnała swojego wieloletniego managera, a także byłego narzeczonego i byłego męża, opublikowała w sieci kolejny zasmucający wpis. Tym razem aktorka podzieliła się wspomnieniami na temat zmarłego niedawno artysty, z którym miała okazję pracować jeszcze za czasów Kabaretu Olgi Lipińskiej.
Hanna Śleszyńska przechodzi ostatnio wyjątkowo trudny okres w swoim życiu prywatnym. Aktorka, która zasłynęła dzięki swoim kreacjom w wielu polskich filmach i serialach komediowych, w ubiegłym roku pożegnała swojego byłego narzeczonego - Jacka Brzosko.
Para spędziła ze sobą aż piętnaście lat, jednak ich relacja nie przetrwała próby czasu. Pomimo tego po rozstaniu wciąż utrzymywali kontakt i byli bliskimi przyjaciółmi.
"Bez Twojego śmiechu świat będzie smutniejszy" - pisała aktorka w mediach społecznościowych.
Jakiś czas później Hanna Śleszyńska dowiedziała się o odejściu reżysera Jana Szurmieja. Zaledwie 2 tygodnie później zmarł pierwszy i jedyny mąż aktorki, Wojciech Magnuski.
"Choć nasze drogi w pewnym momencie się rozeszły, to przez te wszystkie lata przyjaźniliśmy się i bardzo wspierali" - pisała o byłym wybranku.
Niedawno 65-letnia artystka opublikowała kolejny poruszający wpis. Na swoim profilu zamieściła wspomnienie o kolejnej bliskiej osobie - Ryszardzie Poznakowskim, który zmarł po długiej chorobie.
"Odszedł wczoraj po ciężkiej chorobie. Smutna wiadomość, jest to dla mnie szok. Wiemy, że się leczył, ale był w znakomitej formie, więc nie wierzyłem. Od kilku dni nie mogłem się do niego dodzwonić" - pisał Marian Lichtman, przyjaciel muzyka z Trubadurów.
Ze znanym artystą miała okazję współpracować także Hanna Śleszyńska. Oboje poznali się jeszcze za czasów świetności Kabaretu Olgi Lipińskiej.
"Ryszard przez wiele lat współpracował z Kabaretem Olgi Lipińskiej i był kierownikiem muzycznym. Napisał wiele pięknych piosenek dla Kabaretu i był autorem aranżacji. Dla niego nie było rzeczy niemożliwych" - zaczęła.
"Jeśli brakowało jakiegoś głosu na nagraniach radiowych, sam stawał przy mikrofonie i śpiewał. Przy tym zawsze miał ogromne poczucie humoru, żartował, opowiadał anegdoty" - wspomina gwiazdorka "Złota dezerterów".
Hanna Śleszyńska zapamiętała Ryszarda Poznakowskiego nie tylko jako autora wielu znanych przebojów, ale przede wszystkim jako mentora i wspaniałego współpracownika.
"Dziękuję ci Rysiu, w imieniu swoim i kolegów z Kabaretu za te wszystkie wspaniałe, wesołe lata wspólnej pracy, za twój wielki talent i piosenki, które nam zostawiłeś... Spoczywaj w pokoju. Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół" - podsumowała pogrążona w smutki Hanna Śleszyńska.
Zobacz też:
Hanna Śleszyńska pożegnała wieloletniego menedżera, Dariusza Staśkiewicza
Gulczas wyjawił ws. "Big Brothera". Czekał z tym 20 lat, aż trudno uwierzyć
Joanna Kurska zgasiła ambicje Magdaleny Ogórek. Nie widzi jej w takiej roli