Harry i Meghan miesiącami trzymali to w tajemnicy. Myśleli, że się uda
Książę Harry (39 l.) i Meghan Markle (43 l.) potrafili wyciągnąć wnioski z poprzednich, nagłośnionych medialnie związków młodszego syna Karola III. Zrobili, co w ich mocy, by utrzymać swoją znajomość w tajemnicy. Jak ujawnił książę w autobiografii, na tym tle dochodziło do różnych sytuacji…
Za oficjalny początek związku księcia Harry’ego i Meghan Markle uchodzi Super Bowl w 2017 roku, gdy dziennikarze wypatrzyli na szyi Meghan wisiorek z zawieszkami „H” i „M”. Jak wyszło na jaw dopiero z czasem, byli już wtedy parą z kilkumiesięcznym stażem.
Na pierwszą randkę umówiła ich wspólna znajoma. Harry’ego znała z czasów dzieciństwa, gdy wraz ze starszym bratem Williamem spędzał część wakacji w posiadłości jej rodziny w Hertfordshire. Meghan poznała, gdy jako przedstawicielka marki Ralph Lauren, namówiła ówczesną gwiazdę serialu „W garniturach” na pokazanie się w ubraniach firmy na trybunach Wimbledonu.
Przy okazji, korzystając z bytności Meghan w Londynie, umówiła ją na randkę z ciemno z Harrym, który zresztą spóźnił się ponad pół godziny.
Jak potem wyznała Meghan w serialu dokumentalnym Netfliksa, niepunktualność Harry’ego wywarła na niej fatalne wrażenie. Jak wciąż lubi podkreślać, dysponowała wtedy zerową wiedzą na temat brytyjskiej rodziny królewskiej. Nie zdawała więc sobie sprawy z tego, że spóźnienie Harry’ego wynikało z konieczności zgubienia „ogona” w postaci tłumu fotoreporterów.
Kiedy książę i amerykańska aktorka zorientowali się, że połączyło ich uczucie, wobec którego nie można przejść obojętnie, wiedzieli, że ich znajomość muszą ukrywać.
Harry wrócił pamięcią do tych czasów w swojej książce „Ten drugi”. Jak ujawnił, Meghan podczas każdej wizyty w Londynie zatrzymywała się w tym samym hotelu, w którym odbyła się ich pierwsza randka w lipcu 2016 roku. Położony w dzielnicy Westminster Soho House zatrudnia personel słynący z dyskrecji. Jak wspominał Harry:
„To była jej kwatera, gdy przyjeżdżała do Londynu. Czasami po prostu zostawiała bagaż w Soho House na całe tygodnie. Przechowywali go bez żadnych pytań. Pracownicy byli dla nas jak rodzina”.
Sentyment do Soho House towarzyszył Harry’emu i Meghan przez cały tajny okres ich związku. To właśnie w jego kanadyjskiej filii w Toronto bawili się w towarzystwie księżniczki Eugenii i jej ówczesnego narzeczonego, gdy zadzwonił telefon, który zmienił wszystko. Jak wspominała Meghan w rozmowie z Ellen Degeneres:
"Harry przyjechał do mnie wtedy do Toronto. Byli też nasi wspólni, bardzo dyskretni przyjaciele, kuzynka Eugenia i jej narzeczony, a teraz mąż. Wymknęliśmy się w kostiumach, żeby zabawić się z mieście. Nikt nie mógł nas rozpoznać. Bawiliśmy się świetnie, póki Harry nie odebrał telefonu od jednego z doradców z Pałacu Kensington. To nie była dobra wiadomość".
Doradca powiedział, że media już zwietrzyły romans i ogłoszą go następnego dnia. Harry i Meghan zrozumieli, że ich szczęśliwe miesiące właśnie dobiegły końca…
Zobacz też:
To miała być tajemnica Meghan Markle. Nieuważny gest i wszystko się wydało
Niewesoło w rodzinie królewskiej. William nie może tego znieść ws. Harry'ego
Ruch Meghan może rozbić bank. Padają niebotyczne kwoty