Harry zarabia krocie, a inni lądują na bruku. Sensacyjne wieści zza wielkiej wody
Książę Harry od pewnego czasu jest "szefem ds. wpływu" w firmie technologicznej BetterUp. Choć swoje zadania ogranicza do minimum, za wszelkie jego aktywności firma musi wybulić bajońskie sumy. Ze względu na rosnące koszty, właściciele spółki zdecydowali się na drastyczne kroki. Zwolnili setki ludzi, a arystokratę zostawili przy sobie. Byli współpracownicy Harry’ego są rozzłoszczeni.
Książę Harry od pewnego czasu współpracuje z organizacją BetterUp, której działania publicznie popiera. Royals, będący "szefem ds. wpływu", chętnie stawia się w firmie, by głosić mowy motywacyjne i dopingować pracowników. Za swoje występy liczy sobie niemało, bo w mediach mówi się, że może za nie inkasować nawet siedmiocyfrowe sumy. W grę wchodzą więc ogromne pieniądze.
Niemniej jednak, stosunek zaangażowania Harry’ego do jego płacy jest niewspółmierny, a przynajmniej właśnie tak oceniają całą sprawę osoby, które miały okazję współpracować z księciem. Okazuje się, że mąż Meghan Markle zachęca wszystkich do "wstawania rano" i medytowania. Niekiedy prawi również morały dotyczące wypalenia zawodowego, przed którym chce ustrzec innych.
Wielu pracowników organizacji sceptycznie spogląda na jego posunięcia, twierdząc, że Harry zgarnia kolosalne kwoty za niewiele znaczące działania. Inni wprost przekonują, że rudowłosy arystokrata nie robi dosłownie "nic".
Zaangażowanie Harry’ego w strukturę firmy wygląda tym gorzej na tle ostatnich decyzji BetterUp, a dokładniej mówiąc zwolnienia setki pracowników, które uzasadniono cięciem kosztów. Obawiający się o swoje posady ludzie, nie kryją zirytowania postępowaniem zarządu organizacji.
"Wszyscy jesteśmy tam z powodu tej samej gównianej historii, którą nam powtarzają: 'Jesteśmy nastawieni na misję i misja ma zmienić świat" - wyznał z rozgoryczeniem jeden z pracowników w rozmowie z portalem "The Daily Beast".
Co więcej, książę, który obecnie nie cieszy się pozytywną opinią, działa na niekorzyść firmy, ponieważ wszelkie wzmianki na jej temat łączone są z jego osobą i aferami, które wywołali z żoną.
"Wszystkie artykuły o jego roli w BetterUp kończą się grillowaniem jego i Meghan Markle. To dla nas czarny PR" - dodaje źródło.
Zobacz też:
Rocznica śmierci królowej Elżbiety II. Zaskakująca decyzja króla Karola III
Meghan Markle i książę Harry jednak przechodzą kryzys: ekspertka ujawnia
Rodzina królewska wyrzekła się Harry'ego. Nie może uczcić pamięci Elżbiety II