Helena Englert nie może liczyć na aktorskie rady od znanej matki chrzestnej. Anna Dymna nie ma z nią kontaktu
Helena Englert (22 l.) może liczyć na coraz większą rozpoznawalność. Dryg do aktorstwa i charyzmę córka aktorów Beaty Ścibakówny i Jana Englerta zawdzięcza nie tylko rozpoznawalnym rodzicom, ale też matce chrzestnej - Annie Dymnej (71 l.). Czy relacje aktorek są dobre? Helena nie kryje, że raczej... nie ma czego komentować!
Helena Englert w podcaście "WojewódzkiKędzierski" szczerze wypowiedziała się na temat kontaktów z rodziną. Wyznała m.in., że nie ma kontaktu z matką chrzestną, Anną Dymną!
"Ja nie mam z panią Anią, ja nawet nie wiem, czy mam mówić per pani Ania, czy Ania, dlatego, że ja ostatni raz panią Anię widziałam w roku 2018 na jakiejś wystawie mimochodem. Nie mam kontaktu" - wyznała.
Dziewczyna szybko wyjaśniła, że brak kontaktu nie wynika z kłótni, a po prostu kolei życia i szybkości, z jaką wszystko się dzieje.
Mimo wszystko Helena dobrze wspomina relację z Anną Dymną. Szczególnie w dzieciństwie mogła liczyć na jej wsparcie.
"Co roku wysyłała mi z Krakowa filiżanki takie piękne porcelanowe. Na każde urodziny dostawałam. Pamiętała o tym przez całe moje dzieciństwo" - wyznała szczerze Helena.
Helena Englert jest popularna, odkąd wystąpiła w thrillerze erotycznym "Pokusa". Również jej rola w "BringBackAlice" nie obeszła się bez echa. Dziewczyna jest dumna i zdecydowana - pewnym krokiem stąpa po ścieżce kariery. Pomimo młodego wieku wybiera bardzo dobre role i wielu zauważa w niej ogromny potencjał.
Choć Helena na pewno zawdzięcza to własnej motywacji i samozaparciu, wpływ na jej postawę miała również mama, która w wywiadzie udzielonym "Co za tydzień" zdradziła, że nie daje sobie wejść na głowę i ma zasady, jeśli chodzi o domowe relacje.
"Jesteśmy przyjaciółkami, ale jednak nie pozwalam sobie wejść na głowę, więc zostaję mamą. My bardzo lubimy spędzać razem czas. To jest cenne. To było od zawsze. To spowodowało, że nasze relacje są bardzo bliskie" - podkreśliła Beata Ścibakówna.
Niestety, mimo szybko rozwijającej się kariery Helena Englert nie może liczyć na same zalety z życia w blasku fleszy.
"Dorastając i zaczynając pracować w tym zawodzie, rozwinęły się u mnie zaburzenia odżywiania i musiałam sobie z nimi poradzić. [...] Teraz zaburzenia ustały" - wyznała w programie Kuby Wojewódzkiego.
Ponadto, gdy Kuba Wojewódzki pochwalił jej niski głos, przyznała, że na krtani ma guzki.
Mamy nadzieję, że aktorka będzie mogła liczyć na zdrowie i siłę do kolejnych projektów. Może przy okazji niemałym wsparciem okaże się matka chrzestna? Odnowienie relacji nie byłoby takim złym pomysłem...
Czytaj też:
Beata Ścibakówna wyjawiła całą prawdę o córce Helenie. Stawia sprawę jasno
Bliscy odwrócili się od Heleny Englert. W jednej chwili straciła przyjaciół
GUS podał nowe dane. Średnie wynagrodzenie wzrosło o 12,1 proc.
