Helena Majdaniec: Kto zniszczył jej karierę?
Helena Majdaniec (†61 l.) mogła zostać polską Matą Hari, ale odmówiła współpracy z wywiadem. Za to zniszczono jej karierę.
W latach 60. zachwycała nie tylko Polaków. Pokochali ją również Francuzi, nazywając Helenę Majdaniec „najpiękniejszymi oczami Lazurowego Wybrzeża”.
Zastanawiano się, dlaczego, mimo doskonałych warunków wokalnych, nie zdołała zrobić kariery w kraju nad Sekwaną.
Dopiero niedawno odkryto, że powodem była podjęta przez nią decyzja.
Po raz pierwszy zawitała do Paryża w 1963 r. na zaproszenie Bruno Coatrixa, dyrektora słynnej sali koncertowej Olympia.
W Polsce zdążyła oczarować publiczność bigbitowymi przebojami „Czarny Alibaba”, „Zakochani są wśród nas” czy „Rudy rydz”, dzięki czemu zdobyła zaszczytny przydomek „królowej twista”.
Podczas występu z zespołem Niebiesko-Czarni uwagę zwróciła na nią sama Marlena Dietrich.
Spodobały jej się niezwykłe chabrowe oczy naszej piosenkarki...
Wpadka z feralnym zdjęciem
Helena była o krok od podbicia Paryża. Wszystko popsuło zdjęcie w jednej z gazet, na którym miała na sobie jedynie ręcznik.
Podpis głosił, że Majdaniec przyjechała do Francji, bo w Polsce przymiera głodem.
Na ten skandal zareagował gniewem ówczesny I sekretarz partii, Władysław Gomułka.
Nie pomogły tłumaczenia, że fotografia wykonana została znienacka, gdy wokalistka przymierzała ubrania w sklepie.
Helenie natychmiast zabrano paszport i utrudniano koncertowanie.
O powrocie do Paryża nie miała co marzyć. Pozwolono jej jedynie występować w krajach bloku sowieckiego.
W 1967 r. na festiwalu w Soczi swoim występem oczarowała radzieckiego kosmonautę Jurija Gagarina.
Spodobała się nawet Gomułce, który zgodził się, aby oddać jej paszport.
Kiedy znów wróciła do Francji, dostała propozycję nagrania płyty dla Domu Płytowego Philips.
Wtedy zainteresowały się nią francuskie służby wywiadowcze, które zaproponowały piosenkarce, aby potajemnie informowała o nastrojach panujących w Polsce.
Helena odmówiła, w rezultacie czego propozycję nagrania płyty cofnięto.
Zaraz potem podobną szpiegowską ofertę otrzymała od polskich władz.
Za informację o tym, co się dzieje we Francji, o czym rozmawia się w „Rasputinie” i innych miejscach, gdzie bywała, jej krajowa kariera miała poszybować w górę" – ujawnił Rafał Podraza w książce „Helena Majdaniec.
Tę propozycje również odrzuciła, przez co władze zablokowały jej karierę.
Kiedy w końcu trafiła do Francji, zdecydowała się zostać tam na stałe.
Przez lata występowała dorywczo w tamtejszych klubach. O wielkim sukcesie nie było już mowy. Dopiero w latach 90. zaczęła przyjeżdżać do rodzinnego Szczecina.
Przygnębiona, schorowana i zapomniana przez fanów, zmarła w styczniu 2002 r. Jednak nigdy nie żałowała decyzji, za którą zapłaciła wysoką cenę.