Herbuś i Kaczorowska na wojennej ścieżce! "Współczuję obsesji"
Agnieszka Kaczorowska i Edyta Herbuś nie przepadają za sobą. Sytuacja nie polepszyła się po nagłym zwolnieniu Kaczorowskiej z teatru "Tu i Teraz", które aktorka i tancerka skomentowała brakiem zgody na złe traktowanie osób. Poprosiła taż obserwatorów o reagowanie na krzywdę innych. Do konfliktu między Agnieszką a teatrem niedługo potem dołączyła Herbuś, która jasno oznajmiła, że nie zgadza się z koleżanką z pracy. Szykuje się wojna pomiędzy paniami?
Trzy dni przed spektaklem "Ślub doskonały" wystawianym na deskach teatru "Tu i Teraz" Agnieszka Kaczorowska otrzymała informację, że nie zagra w sztuce. Miała zastąpić ją jej dublerka - Edyta Herbuś. Informacja ta spotkała się z negatywną reakcją fanów, którzy kupowali bilety, by zobaczyć Agnieszkę. Zwłaszcza że aktorka promowała mocno wydarzenie w swoich mediach społecznościowych. W zaistniałej sytuacji postanowiła szczerze przeprosić fanów.
"Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała. Chcę podkreślić, że to, że nie będzie mnie w weekend na scenie, nie jest moją decyzją" - mówiła Kaczorowska.
Mając "wolną rękę", Agnieszka Kaczorowska postanowiła nie tylko wyrazić swój zawód, ale też skomentować zachowanie, jakiego ludzie doświadczali w teatrze.
"W związku z tą sytuacją i wieloma poprzednimi jestem zmuszona odejść z tego projektu. Potrafię stawiać granice. Nie akceptuję tego, jak są traktowani ludzie w tym teatrze, nie ma na to mojej zgody, nie chcę w tym uczestniczyć". W kolejnych filmikach udostępnionych na Instastories aktorka cieszyła się, że jest wolna od tego brzemienia i może wrócić do normalności.
Dublerka Agnieszki, czyli Edyta Herbuś postanowiła skomentować temat. Pytana, czy ją rusza to, że Kaczorowska nazwała ją "dublerką", a nie po nazwisku, odpisała:
"Mnie to nie dotyka. Raczej współczuję obsesji... Jeśli ktoś zabrania wypowiadać moje imię w swojej obecności, to znaczy, że ma problem. Życzę jej, by znalazła wewnętrzny spokój".
"Jastrząb Post", który przeprowadził rozmowy z kilkoma celebrytami na przestrzeni lat współpracującymi z teatrem "Tu i Teraz", nie usłyszał od nikogo, by na miejscu działy się niepokojące rzeczy. Daniel "Qczaj" Kuczaj uznał wprost, że nikt oprócz Agnieszki nie miał problemów z szefostwem teatru, a Edyta Herbuś powiedziała:
"Byłam bardzo zaskoczona tą sytuacją. Nie podpisuje się pod jej słowami. Mam zupełnie inne odczucia [niż Agnieszka]".
Leszek Stanek postanowił sam opisać to, co myśli. Komunikat udostępnił w social mediach.
"Przykro mi z powodu sytuacji, jaka ma miejsce obecnie, bo kosztuje to wiele emocji obie panie. Moim skromnym zdaniem nie powinniśmy wymagać wyjaśnień ani oceniać żadnej ze stron".
Czytaj też:
"Jak Kylie Minogue". Edyta Herbuś pozuje w pościeli. Zmysłowe zdjęcie gwiazdy
Herbuś mówi o nałogach byłego partnera. "Płynąłeś ostro. Płakałam w poduszkę"