Hołowczyc zabrał głos w sprawie wypadku w Krakowie. Jego komentarz zaskakuje
Krzysztof Hołowczyc znany jest z tego, że ma „ciężką nogę” i lubił czuć adrenalinę zapewnianą przez szybką jazdę. Doskonale rozumie więc syna Sylwii Peretti, który także pasjonował się w szybkiej jeździe, co ostatecznie doprowadziło go do tragicznego końca. Polski rajdowiec jest jednak przekonany, że gdyby w ojczyźnie było więcej torów wyścigowych, młodzi ludzie z mniejszą częstotliwością szarżowaliby na ulicach. Jego komentarz nie pozostawia żadnych złudzeń.
Krzysztof Hołowczyc, polski kierowca rajdowy, nie mógł przejść obojętnie wobec zdarzeń, które miały miejsce w Krakowie. Tragiczny wypadek, w którym zginęło czterech mężczyzn bardzo nim wstrząsnął i zmusił do pewnych refleksji. Zdaniem mężczyzny w kraju brakuje miejsc, w których kierowcy mogliby się wyszaleć, nie narażając przy tym innych na niebezpieczeństwo.
"Musimy powiedzieć sobie szczerze, że w Polsce jest nadal zbyt mało powszechnie dostępnych torów oraz imprez, które dałyby szansę na upust tej energii" - uznał Hołowczyc.
Co więcej, rajdowiec uznał, że i znaki regulujące sposób poruszania się aut niekiedy są nieodpowiednio dostosowane do miejsca, w którym występują, przez co niektórzy niekiedy zupełnie nie zwracają na nie uwagi.
"Należy dostosowywać prędkość do możliwości, warunków i miejsca. To jest właśnie ta wielka rzecz. Czasem ograniczenia prędkości są w totalnie nielogicznych miejscach i wydaje mi się, że ludzie są trochę na nie znieczuleni. Bardzo ważne jest jednak, aby zacząć mówić nie tylko "bezpieczeństwo", ale przede wszystkim "odpowiedzialność" - stwierdził w rozmowie z "Na Temat".
Od 15 lipca w mediach wciąż huczy od informacji o tragicznym wypadku w Krakowie, w którym zginęło czterech mężczyzn. Sprawa została nagłośniona po tym, jak wyszło na jaw, że w Renault Megane jechał syn Sylwii Peretti, który był znany z zamiłowania do szybkich samochodów i dużej prędkości.
Uwielbiał zabierać znajomych na przejażdżki po Krakowie, a jego wybryki na drodze do dziś pozostają w pamięci mieszkańców miasta. Kierowca, który chętnie testował możliwości swojego auta, popełnił liczne wykroczenia podczas ostatniej jazdy. Niestety, podróż ta skończyła się tragicznie.
Zobacz też:
Hołowczyc rozczarował fanów! Poszło o Kubackiego! "Dużo stracił w moich oczach"
Hołowczyc miał poważny wypadek. Jego BMW dachowało!
Krzysztof Hołowczyc miał wypadek. Interweniowała Żandarmeria Wojskowa
Krzysztof Hołowczyc znalazł sposób na drogą benzynę. Mówi, jak tankować taniej