Honorata Skarbek ujawniła dalsze kroki w aferze lotniskowej. Takie ma oczekiwania [POMPONIK EXCLUSIVE]
Afera lotniskowa z udziałem Honoraty Skarbek trwa w najlepsze. W jednym z ostatnich wywiadów wokalistka zdradziła, na jakim etapie jest rozwiązywanie całej sprawy. Wprost ujawniła także, czy oczekuje na odzyskanie zaginionego przedmiotu.
Kilka dni temu media obiegła wiadomość o smutnej sytuacji w życiu Honoraty Skarbek. Celebrytka, za pośrednictwem TikToka poinformowała, że z jej bagażu rejestrowanego na warszawskim lotnisku zginęły markowe okulary o wartości 6 tysięcy złotych. Choć niemal od razu podjęła próbę kontaktu z odpowiednimi służbami, nadal nie otrzymała stosownej pomocy.
Wokalistka nie ukrywa, że zdaje sobie sprawę z ogromnej skali problemu. Mimo odpowiedzi zwrotnej ze strony upoważnionych instytucji, wciąż musi czekać na rozpatrzenie reklamacji.
"Sprawa cały czas jest w toku. Ja otrzymałam informację od lotniska, linii lotniczej i od firmy zewnętrznej pracującej przy bagażach rejestrowanych. Normalne jest to, że to wymaga procesowania i czasu. Zaangażowane są w to różne podmioty. Monitoring został już zabezpieczony. Ja jestem traktowana tak jak każdy inny pasażer. Razem z kolejnością zgłoszeń muszę czekać na swoją kolej, co uważam że jest bardzo sprawiedliwe" - wyznała w rozmowie z Pomponikiem.
32-latka dobitnie podkreśliła, że jej głównym celem było nagłośnienie powtarzającego się problemu. Jako osoba z dużymi zasięgami, chciała zwrócić uwagę odpowiednich służb, aby w przyszłości uniknąć podobnych incydentów i uchronić pasażerów przed negatywnymi doświadczeniami.
"Mnie w tej całej sytuacji niesamowicie zdenerwował fakt, że ta sytuacja powtarza się nagminnie pasażerom. Ja nagrywając ten filmik nie miałam na celu stworzyć ogólnopolskiej dramy. Ja dostałam tysiące wiadomości od innych pasażerów, którym zdarzają się takie same sytuacje. (...) Chciałabym, żeby służby dowiedziały się, co się wydarzyło. Żeby miały na uwadze możliwość wydarzania się takich sytuacji w przyszłości i żeby nie miały więcej poszkodowanych. Ja chcę po prostu sprawiedliwości. Ja jestem za uczciwością, szczerością i prawdą" - wyjawiła.
Na koniec, artystka ujawniła swoje oczekiwania co do rozwiązania procedury. Okazuje się, że nie zamierza bagatelizować strat materialnych, które poniosła.
"Moje życie zupełnie się nie skończy. Natomiast, jeśli coś zostało mi skradzione, super jakbym to odzyskała" - podsumowała.
Zobacz też:
Honorata Skarbek wspomniała o emeryturze. Nie do wiary, jak zabezpiecza swoją przyszłość
Honorata Skarbek zabiera głos ws. afery. Jej reakcja zadziwia