Horodyńska: Ludzie w Polsce ubierają się...
Jakie zdanie na temat ubioru rodaków ma znana z ostrej krytyki Joanna Horodyńska (37 l.)?
Jak pani ocenia styl przeciętnych Polaków?
Joanna Horodyńska: - Jeśli mam mówić o Polakach nie związanych z modą - nie zamierzam ich krytykować. Nie noszą wprawdzie tego, co podkreślałoby ich walory, ale w sumie ludzie w Polsce ubierają się całkiem fajnie.
Nie miałam na myśli tylko mieszkańców wielkich miast.
J.H.: - To nieprawda, że oni najlepiej wyglądają. Ludzie z małych miast często mają jeszcze większe wyczucie stylu. Często bywa tak, że to właśnie oni bardziej bawią się modą i doceniają ją. Niezwykle fajne jest to, że potrafią pochwalić cudzą stylizację. W dużych miastach trudniej o taką szczerość, bo ludzie wolą ograniczać się do cichej zazdrości.
To właśnie z zazdrości pani stylizacje są tak często krytykowane?
J.H.: - Moje stroje powstają wskutek przemyślanych wyborów. One nie mają być konwencjonalne. Nawet jeśli komuś się nie podobają, ja nie zrezygnuję z zabawy modą. Zamierzam mierzyć się z nią każdego dnia.
Stylistce nie może zdarzyć się wpadka modowa?
J.H: - Pracuję w modzie już siedemnaście lat. Mam pojęcie o tym, o czym mówię. Wiem też, jak się należy ubrać. Ale nie obrażam się na krytykę tak, jak robią to niektóre gwiazdy. Mam dystans.
Przypomnijmy, że ze stylistką na zakupy może wybrać się każdy. "Przyjemność" tak kosztuje 2 tys. zł.
AGNIESZKA PACUŁA
20/2013