Reklama
Reklama

Horodyńska myśli o przeprowadzce do Berlina. "Tam mogłabym się odnaleźć i być sobą"

Joanna Horodyńska (42 l.) podkreśla, że Berlin urzeka ją pod wieloma względami i gdyby miała się gdzieś przeprowadzić, to wybór padłby właśnie na stolicę Niemiec. Jej zdaniem to miasto ciągle się zmienia i rozwija, a jednocześnie nie przestaje zadziwiać i fascynować swoją historią. Wierzy więc, że mogłoby jej ono sporo zaoferować.

Horodyńska tłumaczy, że Berlin jest niezwykle zróżnicowany, dlatego trzeba mieć sporo dystansu i otwartości, by dobrze się w nim poczuć. 

To miasto wielokulturowe, bardzo chaotyczne, niestabilne, pełne sprzeczności i chyba właśnie to pociąga ją najbardziej.

"Czuję zainspirowana zawsze Berlinem, undergroundem rozwijającym się tam i w ogóle tym prawdziwym Berlinem. Zawsze, jak tam jadę, to czuję się tam tak, jakby to było moje miasto. Jest wręcz idealne" – mówi agencji Newseria Joanna Horodyńska, stylistka.

Dużym plusem jest lokalizacja Berlina. Wyjazdu nie trzeba planować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, bo bilety na pociąg czy autobus są dostępne od ręki. Trasę łatwo można pokonać również samochodem.

Reklama

"Tak sobie kiedyś pomyślałam, gdzie chciałabym mieszkać, gdzie byłoby najbliżej domu – bo muszę najbliżej domu się przeprowadzić – i to byłby Berlin. Zdecydowanie tak" – mówi Joanna Horodyńska.

Stylistka nie ukrywa, że poważnie myśli o tym, by rzucić wszystko, spakować walizki i przeprowadzić się za zachodnią granicę. Jej zdaniem Berlin to idealne miejsce do życia.

"Coś mi tam w głowie świta. Berlin to jest bez wątpienia takie miejsce, w którym mogłabym się odnaleźć i też być sobą" – dodaje.


Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy