Hubert Urbański kiepsko z tego wybrnął. A wystarczyło zacząć od „niestety…”
Hubert Urbański (58 l.) mógł w łatwy sposób oszczędzić uczestnikowi „Milionerów” złudnej nadziei, jednak najwyraźniej nie wpadł na ten pomysł. Rozpoczęte przez niego zdanie publiczność oraz zawodnik uznali za potwierdzenie, że odpowiedź była poprawna. Prawda okazała się zupełnie inna… A można było po prostu wpleść na początku zdania jedno słowo.
"Milionerzy”, polska edycja opartego na brytyjskim formacie teleturnieju, emitowana z przerwami od 1999 roku, miała zawsze tego samego prowadzącego.
Wielu widzów nie wyobraża sobie na tym stanowisku innej osoby niż Hubert Urbański, chociaż przylgnęła do niego opinia osoby z tendencją do gwiazdorzenia.
Rzeczywiście, w karierze Urbańskiego można bez trudu znaleźć epizody, zdające się potwierdzać tę hipotezę. A po 629. odcinku nie zabrakło głosów, że chcąc dodać dramatyzmu programowi, Urbański naraził uczestnika na niepotrzebny stres.
Do niezręcznej sytuacji doszło po pytaniu: "Rycerz to człowiek miecza. A snycerz to człowiek..?"
Uczestnik wybrał odpowiedź A: „kowalskiego młota”, podczas gdy narzędziem pracy snycerza jest rzeźbiarskie dłuto, które zostało wymienione w wariancie C. I wtedy Urbański niefortunnie rozpoczął swoją wypowiedź od słów: „Poprawna odpowiedź…”
Wielu widzów uznało to za potwierdzenie, że uczestnik udzielił poprawnej odpowiedzi. Rozległy się oklaski, na twarzy uczestnika zagościł uśmiech ulgi, a wtedy okazało się, że Urbański dopiero nabrał oddechu, by dodać, że poprawną odpowiedzią była odpowiedź C.
A przecież wystarczyło zacząć od słowa „niestety”, albo za pomocą mimiki wyrazić smutek z niepoprawnie udzielonej odpowiedzi. Oszczędziłoby to uczestnikowi niepotrzebnego stresu i złudnej nadziei.
Akurat w przypadku pana Macieja z Jaworzna, zmagającego się z przyporządkowaniem narzędzia do fachowca, prawdopodobnie winny był pośpiech. Gdyby bowiem uczestnik zastanowił się chwilę dłużej, właściwa odpowiedź z pewnością sama by się nasunęła, choćby drogą eliminacji.
Bywają jednak sytuacje, wobec których bezradni okazują się nie tylko uczestnicy, lecz także widzowie w studiu i przed telewizorami, a nawet eksperci. Głośnym echem w mediach odbiło się pytanie, na które miał odpowiedzieć uczestnik walczący o 40 tys. złotych, a brzmiało ono:
"W jakiej dyscyplinie sportowej Halina Konopacka zdobyła dla Polski pierwszy w historii złoty medal olimpijski?"
Tradycyjnie do wyboru były 4 odpowiedzi: A) w rzucie dyskiem, B) w karate, C) w surfingu, D) w tenisie stołowym.
Niestety, jak wyjaśnił potem dziennikarz sportowy Radosław Nawrot, wszystkie okazały się niewłaściwe:
"Która odpowiedź jest prawidłowa? Żadna. Rzut dyskiem to nie dyscyplina”.
Zobacz też:
Ogromny skandal w "Milionerach". Najgłupsze pytanie w historii programu
Wygrał milion w "Milionerach". Zdradził, na co przeznaczy wygraną