Hubert Urbański znów zakochany. Związek, o którym wiedzieli tylko najbliżsi, właśnie wyszedł na jaw
Hubert Urbański (57 l.) po dwóch nieudanych małżeństwach znów poczuł się gotów na nową miłość. O tym, że jest zakochany, wiedzieli do niedawna tylko najbliżsi, jednak podczas długiego weekendu majowego tajemnica prezentera wyszła na jaw.
Hubert Urbański do tej pory nie obnosił się z nowym związkiem. O tym, że znów jest zakochany, wiedzieli tylko najbliżsi. Ostatnio jednak postanowił wyjść z nową ukochaną na miasto.
Jeśli jednak liczył, że wszyscy wyjechali na długi weekend majowy i nikt nie zwróci uwagi na czułości, wymieniane przez prezentera i jego partnerkę w centrum stolicy, to się srogo zawiódł. Każdy ich gest szczegółowo zrelacjonował tygodnik „Życie na gorąco”:
"Para niemal cały czas szła trzymając się za ręce. Śmiali się i opowiadali coś nieustannie. Korzystając z okazji, jaką było czerwone światło na przejściu dla pieszych, zaczęli się długo i namiętnie całować, świata poza sobą nie widząc. Można sądzić, że to świeży etap związku, bo takie zachowanie jest dla tej fazy miłości typowe".
Hubert Urbański niedawno udzielił krótkiego wywiadu tygodnikowi „Świat seriali”, w którym dał do zrozumienia, że chce rozpocząć nowy etap w życiu. Wydawało się wtedy, że mówi o karierze zawodowej, wspominając, że w młodości snuł marzenia o karierze aktorskiej i teraz chciałby do nich wrócić. Ukończył nawet Państwową Wyższą Szkołę Teatralną, ale nie podszedł do obrony dyplomu. Jak wspominał w wywiadzie:
"Na trzecim roku miałem zajęcia z Adamem Ferencym. Przygotowywaliśmy jakąś etiudę. Powiedział mi, że im bardziej staram się zagrać przejmująco, tym efekt jest zabawniejszy. Tu tkwił problem".
Ostatecznie Hubert Urbański przeszedł do historii telewizji jako prowadzący „Milionerów”, a w improwizacji aktorskiej sprawdza się w reklamie jednego z banków. Jak się z czasem okazało, planując nowy etap życia, Urbański mógł mieć na myśli nie tylko sferę zawodową…
Prezenter do tej pory był dwukrotnie żonaty. Oba małżeństwa zakończyły się rozwodami. Z Julią Chmielnik, córką jednego z ulubionych aktorów Juliusza Machulskiego, rozwiódł się w 2013 roku w atmosferze skandalu.
W wywiadzie dla „Newsweeka” stwierdził, że zdiagnozował u żony oczy Hannibala Lectera, co położyło się głębokim cieniem na ich związku:
"To jest takie uczucie, jakby się człowiek zderzył z rozpędzonym pociągiem. A do tego złość na siebie, że się tego wcześniej nie widziało. To jest tak, jakbyś się nagle obudziła obok swojego męża, spojrzała mu w oczy i zobaczyła w nich kogoś obcego, takiego Hannibala Lectera. Uświadamiasz sobie wtedy z przerażeniem, że on cały czas tam był".
Chociaż teściowa Urbańskiego zapewniała, że Julia zrobiła wszystko, by „małżeństwo było jak najpełniejsze i trwałe, a jej wkład i zaangażowanie w tworzenie kochającej się rodziny zawsze budziły podziw i uznanie”, to okazało się, że w Hubercie nie wzbudziły.
6 lat po rozwodzie Chmielnik wyszła ponownie za mąż, a przez ten czas Urbański pokazał się tylko z Joanną Majstrak, która zresztą okazała się przypadkową towarzyszką imprez, w ostatniej chwili znalezioną przez agentkę prezentera.
Wygląda na to, że dopiero 10 lat po rozwodzie los w końcu się do Urbańskiego uśmiechnął.
Zobacz też:
Hubert Urbański ma aż cztery córki. Tak wygląda jedna z nich
Tyle zarabia Hubert Urbański. Dzięki "Milionerom" dołączył do grona bogatych
Hubert Urbański pokazał dorosłą córkę
Daria Marx: „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” to zastrzyk inspiracji