Huczy od plotek o romansie Hakiela i Stępień. Magda w końcu nie wytrzymała. Koniec domysłów
Od kilku dni nie cichną plotki o romansie Marcina Hakiela i Magdaleny Stępień. Internauci przeprowadzili bowiem śledztwo i wskazali, że tych dwoje spędziło weekend w tym samym towarzystwie, jak można było wywnioskować z ich profili na Instagramie. Żadne z nich nie chciało jednak komentować doniesień o romansie, ale wymownie odnosiło się do sprawy. Teraz oliwy do ognia dolała mocno wystraszona Stępień...
Po smutnych wydarzeniach w życiu prywatnym, które położyły się cieniem na życiu zawodowym Magdaleny Stępień, była partnerka Jakuba Rzeźniczaka wróciła do show biznesu z nową energią.
Choć początkowo jej aktywność w sieci dało się zauważyć gołym okiem, a gwiazda nie stroniła od portali społecznościowych, gdzie mogła bez obaw konwersować z fanami, od kilku dni pozostaje nieco na uboczu.
Okazuje się, że Stępień celowo zrezygnowała z publikowania nowych treści w sieci, a wszystko przez "medialną nagonkę", która spadła na nią tuż po tym, jak dociekliwi internauci zauważyli, że wstawiła na Instastories zdjęcie widoku sfotografowanego wcześniej przez Marcina Hakiela.
Wówczas w internecie zaczęło roić się od plotek na temat rzekomego romansu tej dwójki, co tylko przełożyło się na wzmożone zainteresowanie ich relacją. Teraz Stępień postanowiła wyjaśnić całą sytuację.
"Wielu z was zauważyło, że jest mnie o wiele mniej na Instagramie niż wcześniej, ale patrząc na to, co się dzieje wokół mojej osoby, nie tylko mojej, ale również Marcina, szczerze przeraziło mnie to wszystko i musiałam to sobie poukładać. Ogólnie jestem przerażona tym, co dzieje się w obecnych czasach, że ludzie z show-biznesu są tak obserwowani, że każdy ich krok jest śledzony, że nie możemy żyć swoim życiem" - wyjawiła Stępień na Instagramie.
Modelka nie zdementowała jednak plotek dotyczących ewentualnego romansu z Marcinem Hakielem.
W poniedziałkowy wieczór Magda Stępień opublikowała w sieci wpis, który zaczęła od słów: "Będą mówić o Tobie, siać plotki, spekulacje, dociekać". W ten sposób niejako odniosła się do pogłosek, które pojawiły się na jej oraz Marcina Hakiela temat. Sam zainteresowany nie omieszkał wtrącić swoich pięciu groszy do całej afery.
"W życiu nie do końca chodzi o to, co nam się przytrafia, tylko co postanowimy z tym zrobić. Nigdy nie wiemy, czy za rogiem nie czeka na Nas nowy rozdział. Koniec jest zarazem początkiem" - czytamy.
Zobacz też:
Hakiel publicznie zwrócił się do Stępień. Już tego nie ukrywa. "Nowy początek"
Hakiel pospieszył z niespodziewanymi wieściami. Plotki z domu Cichopek i Kurzajewskiego to prawda