Hugh Grant pobił fotografa
Hugh Grant (46 l., będzie miał kłopoty po tym, jak w okolicach swojego londyńskiego domu nie tylko nie pozwolił zrobić sobie zdjęcia, ale także pobił nachalnego fotografa, a na koniec rzucił w niego... pojemnikiem z fasolą.
To jeszcze nie wszystko. Biedny paparazzi musiał wysłuchać też obelg na swój temat a Hugh był tak wściekły, że "wyłączył" zupełnie swoje dobre maniery.
Aktor krzyknął nawet do fotografa "Mam nadzieję, że twoje dzieci umrą na pieprzonego raka".
Ale po kolei.
Do zdarzenia doszło we wtorkowy poranek (24 kwietnia) w Londynie. Fotograf Ian Whittaker chciał zrobić zdjęcie sławnemu gwiazdorowi:
"Wyglądało to tak, jakby Grant wyszedł z domu na poranny jogging. Poprosiłem go, żeby się uśmiechnął. Jednak chyba miał zły dzień, bo zaczął mnie ścigać po ulicy" - wspomina paparazzi.
"Strasznie przeklinał, a potem zaczął mnie kopać, raz kolanem uderzył mnie w krocze".
"Zapytał czy mam dziewczynę albo dzieci... Odpowiedziałem, że mam dwoje. Wtedy wykrzyczał: "Mam nadzieję, że umrą na pieprzonego raka". To mnie naprawdę zdenerwowało i dlatego zgłosiłem się na policję".
W czwartek rzecznik londyńskiej policji potwierdził, iż zajęto się już tą sprawą. Reprezentant nerwowego aktora odmówił komentarzy na temat zdarzenia.