Ibisz: "Nie zarabiam 140 tysięcy!"
Krzysztof Ibisz stanowczo zaprzecza, jakoby miał być na 4. miejscu w rankingu najlepiej opłacanych prezenterów. Chce utrzymać wizerunek skromnego chłopaka, ulubieńca gospodyń domowych w średnim wieku.
"Super Express" niedawno wyliczył, że Krzysztof (43 l.) miesięcznie zarabia 140 tysięcy złotych. Prezenter stanowczo zaprzecza:
"To kwoty mocno przesadzone. Niedawno jedna z gazet napisała, że w M jak miłość zarabiam miesięcznie 50 tys. zł. To bzdura, bo w rzeczywistości biorę gdzieś ze dwadzieścia razy mniej. Stawki aktorskie za jeden dzień zdjęciowy wynoszą średnio kilkaset złotych, a kończą się na 3 tysiącach" - spowiada się Ibisz w brukowcu.
"W tym miesiącu zagrałem tylko raz i nie zarobiłem aż tak dużo. Poza tym zatrudniam w swojej firmie na stałe pięć osób. Po odliczeniu podatków, zapłaceniu rachunków, telefonów i pensji, w mojej kieszeni nie zostaje wcale aż tak wiele, jak myślicie" - dodaje.
Oczywiście Krzysztof zapewnia także, że w żadnym wypadku nie pracuje dla pieniędzy. "Jeśli coś jest ciekawe, robię to bez względu na wysokość honorarium" - mówi.
Wierzycie, że satysfakcję sprawia mu prowadzenie "Jak ONI śpiewają" z Kasią Cichopek?su