Reklama
Reklama

Iga Świątek apeluje do Polaków! Aż trudno w to uwierzyć!

Iga Świątek święci kolejne triumfy, ale zdaje sobie sprawę, że dobra passa może nie trwać wiecznie. Prosi więc rodaków, aby dostrzegli, że "nie da się w każdym turnieju grać super, nie da się każdego turnieju wygrywać"...

Iga Świątek przebojem wdarła się do tenisowej czołówki. Duży talent i równa forma, jaką prezentuje na przestrzeni ostatnich miesięcy, sprawia, że wielu już porównuje ją do Agnieszki Radwańskiej, która przez lata utrzymywała się w czołówce.

 - Prawda jest taka, że za tymi największymi turniejami i za zwycięstwami właśnie takimi jak w Rzymie przychodzi dobry ranking, więc to jest wszystko powiązane. Każdy oczywiście ma swoją drogę i osiąga ten sukces na swój sposób. Ale ja zawsze podziwiałam Agnieszkę za to, że udało jej się przez tyle lat być w czołówce i miała bardzo stabilną pozycję. To jest coś, co ja chciałabym osiągnąć - powiedziała Iga Świątek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Polka jest pierwszą zawodniczką urodzoną w XXI wieku, która znalazła się w czołowej dziesiątce kobiecego rankingu. Osiągnęła to przed ukończeniem 20. urodzin. 

Iga Świątek czuje ogromną presję

Tym samym wyrównała wynik Agnieszki Radwańskiej, która również jako nastolatka awansowała do czołówki. Jeszcze w ubiegłym sezonie Iga była objawieniem, w tym roku oczekiwania są już większe, pojawia się tym samym spora presja. 

- Presja rośnie, ale ja też się do tego adaptuję i przyzwyczajam, więc to nie jest dla mnie nic zaskakującego, nic onieśmielającego, po prostu wykonuję swoją robotę. Wiadomo, że ten turniej będzie wyjątkowy i też nie wiem do końca, czego się spodziewać, bo nigdy nie byłam po prostu w takiej sytuacji. Staram się dać sobie czas i margines, że może pojawić się jakaś wpadka i też mam nadzieję, że kibice dostrzegą, że nie da się w każdym turnieju grać super, nie da się każdego turnieju wygrywać - wskazuje Polka.

***

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy