Iga Świątek musiała podjąć trudną decyzję. Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał!
Fani Igi Świątek na pewno nie będą zadowoleni. Po tym jak tenisistka z powodu dyskomfortu w okolicy żeber przegrała zacięty półfinał turnieju Indian Wells, podjęła trudną decyzję i postanowiła wycofać się z kilku najbliższych rozgrywek. Czy jej pozycja w rankingu WTA jest teraz zagrożona?
Iga Świątek ma ostatnio spore problemy z utrzymaniem stabilnej formy. Polka rozpoczęła tegoroczny sezon dość niepewnie, odpadając przedwcześnie z Australian Open.
Na szczęście jej nieobecność na najwyższych szczeblach turniejowej drabinki wielkoszlemowego turnieju zrekompensowała kibicom rewelacyjna Magdy Linette, która osiągnęła największy sukces w karierze i awansowała aż do półfinału imprezy w Melbourne. Niewiele brakowało, by doszła do finału, niestety wcześniej musiała uznać wyższość świetnie grającej Sabalenki.
Potem liderka światowego rankingu znów zachwyciła wszystkich swoją grą i pewnie triumfowała na kortach w Katarze. To jeszcze bardziej pobudziło apetyt polskich kibiców, którzy oczekiwali, że Iga pokaże się z jak najlepszej strony podczas prestiżowego Indian Wells, który nazywany jest przez znawców nieoficjalnym "piątym szlemem" w tenisowym kalendarzu.
Jak się niestety okazało, Polka nie była w stanie zagrać na sto procent swoich możliwości i odpadła już w półfinale kalifornijskiego turnieju, ponownie ulegając Jelenie Rybakinie, która pokonała ją już na kortach w Melbourne.
Jak opowiadała po meczu, w grze przeszkadzał jej ból w okolicy żeber.
"Ciężki wieczór. Elena zagrała świetnie i była dziś lepsza. Ja niestety odczuwam dyskomfort i ból w okolicy żeber i bardzo trudno było mi dziś grać na 100%. Poświęcę następne dni na konsultacje z moim zespołem, regenerację i zadbanie o zdrowie. Do zobaczenia!" - tłumaczyła się po przegranym półfinale liderka światowego rankingu.
Fani zastanawiali się, czy dolegliwości nie przeszkodzą jej w starcie w kolejnych rozgrywkach. Jak się teraz okazuje, Polka była zmuszona podjąć trudną decyzję i wycofać się z turnieju.
"To była naprawdę bardzo trudna decyzja, ale nie mam wątpliwości, że zdrowie jest absolutnie najważniejsze" - poinformowała zawiedzionych fanów w social mediach.
"W ostatnich dniach analizowaliśmy dane, a mój lekarz przygotował diagnozę. Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, żeby wyzdrowieć i dlatego muszę zrezygnować z gry w Miami Open i Billie Jean King Cup" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Igi Świątek.
Polka wciąż okupuje pierwsze miejsce w rankingu WTA, jednak wycofanie się z rozgrywek może sprawić, że zawodniczka straci punkty i pozwoli rywalkom zbliżyć się na niebezpieczną odległość.