Iga Świątek nie spodziewała się, że zostanie przyłapana. Nagranie z San Francisco mówi wszystko
Ta informacja ucieszy fanów tenisistki. Iga Świątek znajduje czas nie tylko na pracę, ale także zasłużony relaks. Szykując się do turnieju WTA 1000 w Indian Wells, 23-latka odwiedziła San Francisco, by obejrzeć mecz Golden State Warriors z Charlotte Hornets. Mogła liczyć na szczególne powitanie.
Iga Świątek ma za sobą czas pełen sportowych osiągnięć. To jednak z pewnością nie ich koniec. Nie mniej wyzwań czeka ją już niedługo. Zanim jednak do tego dojdzie, tenisistka postanowiła znaleźć złoty środek między pracą a odpoczynkiem i udała się na mecz NBA.
Co ciekawe, Amerykanie obecni na hali podczas zmagań Golden State Warriors z Charlotte Hornets doskonale wiedzieli, kto znalazł się na trybunach w San Francisco. W pewnym momencie Świątek znalazła się na telebimie wiszącym w hali i została oficjalnie przywitana przez spikerkę zawodów. Szybko doszło do owacji, którymi wyrażono szacunek dla polskiej zawodniczki.
Iga Świątek ma również wiele zainteresowań, które nie są związane ze sportem. Niedawno tenisistka poinformowała na Instagramie, że ruszyła jej nowa strona internetowa.
"Nowa strona, ta sama ja. W końcu mogę Wam pokazać moją nową stronę internetową. Przez ostatnie miesiące razem z zespołem pracowaliśmy nad tym, żeby było tam wszystko, co dla mnie ważne - tenis, turnieje, moje inicjatywy, ale też trochę dodatków" - informowała w sieci.
To właśnie za pośrednictwem tej witryny Iga podzieli się z ludźmi inną częścią siebie - bardziej artystyczną.
"Po raz pierwszy w jednym miejscu znajdziecie moje ulubione książki, filmy, seriale i muzykę. Jeśli chcecie sprawdzić, czego słucham przed meczem albo co czytam między turniejami - zapraszam!" - podsumowała.
Iga przepada też za... klockami. Gdy w tym roku wspierała WOŚP, przyznała się do tego typu kreatywnych pasji, czym wzbudziła zachwyt wśród fanów:
"W tym roku wspólnie z LEGO Polska przygotowaliśmy wyjątkowy zestaw. Moja rakieta z sezonu 2024, którą grałam wiele meczów (nawet widać na niej niebieskie ślady) z autografem oraz unikalny obraz z klocków LEGO upamiętniający wygraną w Roland Garros. Obraz składa się z aż 13 815 klocków w 43 kolorach - uwielbiam go" - napisała Świątek na Instagramie.
Czytaj też:
Potwierdziły się doniesienia ws. Świątek i Abramowicz. Wyjawił prawdę
Potwierdziły się doniesienia w sprawie Igi Świątek. Odsłoniła prawdę o sobie
Wielka afera z udziałem Oli Kwaśniewskiej. Córka byłego prezydenta nie wytrzymała