Igor Kryszyłowicz odszedł z TVP, bo jego partnerka była zazdrosna o Dodę? Co robi dzisiaj?

Gdy 28 września 2007 roku 34-letni wówczas Igor Kryszyłowicz zadebiutował w roli jurora emitowanego na antenie TVP2 show "Gwiazdy tańczą na lodzie", nikt nie wątpił, że przystojny tancerz podbije serca Polek i zostanie gwiazdą. Tak też się stało. Igorem zainteresowała się ponoć nawet Doda, z którą spotykał się w telewizyjnym studiu w piątkowe wieczory. Plotkarskie serwisy insynuowały, że są parą... 

"Piosenkarka po rozstaniu z Radkiem Majdanem szuka pocieszenia i oparcia u kolegi z show" - spekulował "Fakt" na podstawie zrobionych przez paparazzi romantycznych zdjęć Igora z osobą do złudzenia przypominającą Dorotę.

Szybko okazało się, że "randka" tancerza z Dodą, a właściwie z Dżagą - jej sobowtórem, była żartem. 

Igor wielokrotnie tłumaczył się ze swojego żartu na łamach różnych tabloidów:

• "Ta prowokacja miała uzmysłowić ludziom, jak łatwo rodzą się plotki" - stwierdził Igor Kryszyłowicz na łamach "Super Expressu".
• "Nie mam romansu z Dodą. I nie zamierzam mieć. Od dwóch lat jestem związany z Anią, która przyjeżdża ze mną na nagranie każdego odcinka programu" - powiedział z kolei Plotkowi.

"To smutne, że niektórzy dziennikarze nie potrafią rzetelnie podchodzić do swojej pracy i manipulują faktami. Nikt do mnie nawet nie zadzwonił z tej gazety i nie zapytał mnie o zdanie. Pominę, że moje nazwisko napisali z błędem" - dodał.

Igor Kryszyłowicz tak naprawdę wcale nie przejmował się plotkami o sobie i Dodzie.

"Generalnie mam to w nosie. I moja narzeczona, i mój 15-letni syn, są świadomi, jaka jest prawda. Moich przyjaciół z kolei te plotki bawią do łez" - opowiadał "Gazecie Pomorskiej".

Coś jednak musiało być na rzeczy, bo tuż przed startem III edycji show "Gwiazdy tańczą na lodzie" Igor zrezygnował z udziału w programie. Oficjalnie - ponieważ podpisał kontrakt z włoskim domem mody i musiał polecieć do Kalifornii na sesję zdjęciową. Nieoficjalnie - ponieważ zażądała tego od niego narzeczona.

"Ania Adamian postawiła sprawę jasno. Nie chce, żeby jej chłopak przebywał w pobliżu Dody. Ma dość spekulacji dotyczących dwuznacznej relacji między Igorem a piosenkarką" - obwieściło "Na żywo", powołując się na słowa anonimowej osoby z otoczenia tancerza.

Zanim Igor Kryszyłowicz został jurorem w "GTNL", znany był miłośnikom musicali z występów w najsłynniejszych spektaklach muzycznych teatrów Powszechnego w Radomiu i Muzycznego w Gdyni oraz stołecznej Romy, dla których przygotowywał także choreografię.

"Do programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" trafiłem przez przypadek. Początkowo zaproponowano mi zajęcie się choreografią, ale okazało się, że Sarkis Tewanian, trener łyżwiarstwa figurowego, który miał zasiąść w jury, nie może, bo nie pozwala mu na to Międzynarodowe Stowarzyszenie Łyżwiarstwa Figurowego. Polecił mnie na swoje miejsce" - opowiadał "Gazecie Pomorskiej".

Po odejściu z show Igor zajął się modelingiem i... produkcją imprez. Złożył firmę eventową i - jak ogłosił w rozmowie z "Twoim Imperium" - "stanął po drugiej stronie".

"Branża rozrywkowa w Polsce to wielka lipa. Egzystujemy na poziomie telenowel i głupkowatych reality show. Widzę tylko marnotrawienie wielkich pieniędzy" - grzmiał na łamach tabloidu.

"Zrezygnowałem z bycia jurorem, bo nie czułem się dobrze w tej roli. Jako człowiek czynu wolę sam coś robić niż siedzieć i oglądać innych" - wyznał.

Odejście z TVP nie wyszło Igorowi na dobre. Fani bardzo szybko o nim zapomnieli. Tancerz po prostu zniknął.

Wiadomo, że zajmował się pracą pedagogiczną, że współpracował jako choreograf z kilkoma teatrami, że próbował zaistnieć jako specjalista od planowania i organizacji imprez. Na profilu Kryszyłowicza na popularnym portalu społecznościowym "wisi" informacja, że wciąż jest na "samozatrudnieniu", ale w ogólnie dostępnej Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej nie sposób znaleźć jego firmy, co oznaczać może tylko jedno - że jest freelancerem i pracuje na podstawie umów zleceń 

Igor Kryszyłowicz pilnie strzeże swojej prywatności. Nie jest tajemnicą, że ma dorosłego syna, ale nie zdecydował się na założenie rodziny.

"Tancerz żeni się z zawodem, a więc rezygnuje z życia prywatnego. Tancerz ćwiczy praktycznie dzień w dzień po osiem godzin. To jest orka. Osoby, które oglądają występ, nie zdają sobie sprawy, ile wyrzeczeń kosztuje efekt końcowy. Ja przez 15, 16 lat pracy zawodowej w teatrach nie mogłem jechać na żadne wesele, żaden pogrzeb. Z rodziną spotykałem się raz na pół roku" - wyznał kiedyś "Tygodnikowi Siedleckiemu".

50-letni były gwiazdor TVP od niemal dekady nie pojawia się publicznie, nie ma go ani na Instagramie, ani na Facebooku. 

Zobacz też:

• Kusząca biustem Doda, modna Kukulska i złota Racewicz na gali #Wszechmocne [ZDJĘCIA]
• Doda nie mogła przejść obojętnie wobec szczęścia Bomby. Dała jej radę w sprawie Collinsa
• Doda ma problemy ze zdrowiem. Płyną okropne słowa z domu gwiazdy

Źródła:

1. Wywiad z I. Kryszyłowiczem "Nie znoszę różowego", "Tygodnik Siedlecki", październik 2009 (tygodniksiedlecki.com/informacja/t2825-prawo-serii-htm/).
2. Wywiad z I. Kryszyłowiczem "Ludzie chcą tańczyć", "Dziennik Zachodni", grudzień 2007 (dostęp z: encyklopediateatru.pl/artykuly/49317/ludzie-chca-tanczyc).
3. Rozmowa z I. Kryszyłowiczem, "Gazeta Pomorska", grudzień 2007 (pomorska.pl/rozmowa-z-igorem-kryszylowiczem/ar/6934339).
4. Serwisy: linkedin.com,  encyklopediateatru.pl, baza przedsiębiorców ceidg.gov.pl.
5. Artykuł "Igor Kryszyłowicz do wzięcia?", Plotek, lipiec 2008 (plotek.pl/plotek/7,78649,5473048,igor-kryszylowicz-do-wziecia.html).
6. Artykuł "Branża rozrywkowa w Polsce to wielka lipa", Pudelek, wrzesień 2008 (pudelek.pl/artykul/12799/branza_rozrywkowa_w_polsce_to_wielka_lipa/).