Reklama
Reklama

Igrzyska olimpijskie 2024. Ludzie obawiali się występu schorowanej Celine Dion. Gdy wyszła na scenę, stało się to

Celine Dion z powodu poważnej choroby całkowicie zrezygnowała z występowania na scenach. Od wielu miesięcy mówi się wyłącznie o poważnych objawach i zmaganiach wokalistki. Ku zdziwieniu i zadowoleniu fanów, diwa postanowiła zrobić wyjątek i zaśpiewała w czasie otwarcia igrzysk olimpijskich. Fani są zachwyceni możliwościami wokalnymi znanej 56-latki.

Celine Dion wystąpiła w Paryżu. Ludzie zachwyceni

Celine Dion mimo choroby zdecydowała się zakończyć dłuższy okres nieobecności na scenie i wystąpiła podczas otwarcia tegorocznych igrzysk. Wydarzenie od początku budziło wiele emocji, ponieważ Celine za swoje poświęcenie została sowicie doceniona. Za paryski występ otrzymała 2 miliony dolarów...

Sam występ okazał się zaskakująco dobry. Choć wielu spodziewało się, że przez problemy zdrowotne Celine będzie cieniem dawnej siebie, ta wzruszyła widownię niezwykłą charyzmą i zaangażowaniem. Niektórzy wręcz twierdzą, że jej głos nie uległ zmianom...

Reklama

Celine Dion zmaga się z chorobą. Wspomniała krytyczny moment

Warto przypomnieć, że Celine Dion cierpi na zespół sztywnego człowieka. To choroba, z którą zmaga się całe ciało, a dokładniej: bolesne skurcze uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie. Schorzenie swego czasu odebrało diwie nawet to, co kocha najbardziej, czyli możliwość śpiewania.

W rozmowie z dziennikarką Hodą Kotb gwiazda przyznała, że był moment, gdy całkowicie straciła kontrolę nad swoim życiem:

"Przestałam rozumieć, co się ze mną dzieje. Powinnam była przystopować, poświęcić więcej czasu, żeby móc się nad tym wszystkim zastanowić, zebrać myśli. A jakby tego było mało, mój mąż też walczył o życie. Musiałam wychowywać dzieci, musiałam się ukrywać, musiałam spróbować zostać bohaterką, jednocześnie czując, jak moje ciało mnie opuszcza".

Celine Dion podziękowała ludziom za wsparcie

A jak dokładnie przebiegł tegoroczny występ diwy? Celine Dion pojawiła się na wieży Eiffla i zaśpiewała francuską piosenkę "L'hymne à l'amour" z repertuaru Edith Piaf. Na stylizację wybrała długą i elegancką cekinową sukienkę, która dodała jej wiele wdzięku.

Po występie Celine nie zapomniała, by zwrócić się do fanów i uczestników zawodów. Zrobiła to przy pomocy mediów społecznościowych.

"Jestem zaszczycona, że mogłam wystąpić dziś wieczorem podczas Ceremonii Otwarcia Paryż 2024 i pełen radości, że mogę wrócić do jednego z moich ulubionych miast! Przede wszystkim cieszę się, że mogę świętować tych niesamowitych sportowców, z ich historiami o poświęceniu i determinacji, bólu i wytrwałości. Wszyscy byliście tak skoncentrowani na swoich marzeniach i niezależnie od tego, czy zabierzecie do domu medal, czy nie, mam nadzieję, że obecność tutaj oznacza, że się spełniły!" - podziękowała.

Głos zabierają polskie gwiazdy. Przemówił Maciej Orłoś

Ludzie nie kryją wzruszenia. Uważają, że powrót Celine był spektakularny i mają nadzieję, że to nie ostatni raz, gdy wokalistka zdecydowała się pokazać publicznie.

Głos zabrały także polskie gwiazdy, w tym Maciej Orłoś:

"Wspaniale zobaczyć Celine Dion w Paryżu w znakomitej formie! Genialny występ. A prawie 30 lat temu miałem zaszczyt przeprowadzić z nią wywiad, na początku jej kariery" - wspomniał na Instagramie.

Czytaj też:

Na jaw wyszła prawda o stanie zdrowia Celine Dion. Głos zabrała bliska jej osoba

Celine Dion przerwała milczenie. Nikt nie wiedział, że jest aż tak źle

Michał Bajor nie zostawił suchej nitki na Taylor Swift. Za jego czasów to było nie do pomyślenia

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Celine Dion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama