Iker Casillas dokonał coming outu, po czym usunął wpis. Teraz przeprasza
To było prawdziwe trzęsienie ziemi w świecie sportu! Żywa legenda piłki nożnej, znany wszystkim kibicom hiszpański bramkarz - Iker Casillas (41 l.) - oświadczył w mediach społecznościowych, że jest gejem. To zdecydowanie najsłynniejszy coming out w historii futbolu. Jeszcze nigdy gwiazda takiego formatu nie zdecydowała się ogłosić publicznie swojego homoseksualizmu. Jak się jednak okazuje, najprawdopodobniej konto piłkarza padło ofiarą hakerów i ktoś zrobił hiszpańskiemu mistrzowi niesmaczny żart...
Iker Casillas prawie całą swoją zawodową karierę spędził jako gracz Realu Madryt. W ostatnich latach zdecydował się grać dla portugalskiego klubu FC Porto. Przez ponad dwadzieścia lat występował też w reprezentacji Hiszpanii.
Prywatnie sportowiec przez wiele lat związany był z hiszpańską dziennikarką sportową Sarą Carbonero. Ich ślub odbył się w w marcu 2016 roku w malowniczym miasteczku Boadilla del Monte, które położone jest niedaleko Madrytu. Niestety ich związek nie przetrwał próby czasu. Podczas pandemii koronawirusa media informowały o tym, że para przechodzi poważny kryzys. Bramkarz borykał się też z problemami zdrowotnymi - w maju 2019 doznał zawału na jednym z treningów. Chwilę po tym jego małżonka ogłosiła, że wykryto u niej nowotwór jajnika. Małżeństwo oficjalnie poinformowało o rozstaniu na początku 2021 roku.
Teraz prawdziwą burzę w mediach wywołał tajemniczy post piłkarza. "Mam nadzieję, że mnie szanujesz: jestem gejem" - wpis o takiej treści pojawił się w niedzielę na twitterowym profilu zawodnika. Był to potężny szok dla wielu fanów piłkarza i kibiców Realu Madryt. Do tego kolejny niejasny komentarz opublikował gracz Barcelony - Carles Puyol. "Czas opowiedzieć naszą historię, Iker" - napisał pod postem Hiszpana były obrońca "Dumy Katalonii".
Te wyznania wstrząsnęły piłkarskim światem. Jednak okazuje się, że za wszystkim mieli stać... hakerzy.
Nie wiadomo także, czy nie był to zwykły żart - wpis w którym były piłkarz Realu Madryt oświadcza, że jest gejem, zniknął z jego profilu na Twitterze tak szybko jak się pojawił. Fani spekulowali, że ktoś mógł włamać się na konto reprezentanta Hiszpanii.
Według najnowszego wpisu sportowca to właśnie hakerzy stoją za tajemniczym twittem. Po lawinie komentarzy, jaka przetoczyła się w światowych mediach po rzekomym coming oucie Casillasa, głos postanowił zabrać sam zainteresowany:
"Moje konto zostało zhakowane. Na szczęście wszystko jest już w porządku. Przepraszam wszystkich obserwujących. Jeszcze większe przeprosiny dla społeczności LGBT" - czytamy na jego profilu.
Pojawiają się też głosy sugerujące, że mogła to być celowa zagrywka sławnego piłkarza. Miał on w ten sposób utrzeć nosa plotkarskim mediom, które szeroko rozpisują się na temat jego życia prywatnego.
"Iker Casillas chce, aby media przestały co tydzień łączyć go z nową kobietą, dlatego napisał to na Twitterze. Puyol wiedział o tym żarcie. Teraz także usunął tweeta" - napisał portal Madrit Xtra.
Wciąż nie wiadomo jednak, co tak naprawdę stało za wpisami sportowców.
Pierwszym w historii piłkarzem, który otwarcie przyznał się do bycia osobą homoseksualną, był czarnoskóry Anglik Justin Fashanu, który ujawnił swoją orientację w 1990 roku. Niestety osiem lat później popełnił samobójstwo.
W świecie wielkiego futbolu nieheteronormatywność to jednak wciąż temat tabu, choć niektórzy zawodnicy starają się promować otwartość i tolerancję.
Niedawno na "wyjście z szafy" zdecydował się 30-letni napastnik szkockiego zespołu Gala Fairydean Rovers. Informację o jego homoseksualiźmie ciepło przyjęli koledzy z szatni, a także przedstawiciele klubu.
Zobacz też:
6. sezon "Love Island. Wyspa miłości" dobiegł końca. Znamy zwycięzców
Zraniony Maciej Kurzajewski komentuje wpisy Pauliny Smaszcz: "Nie pozwolę"
Co prywatnie nosi twardziel Krzysztof Rutkowski? Będziecie zaskoczeni!