O działalności charytatywnej hollywoodzkiego gwiazdora (49 l.) wiedzą wszyscy. Tak mu ona weszła w krew, że impuls do pomagania innym ujawnia się u gwiazdora również w najmniej oczekiwanych okolicznościach.
Tegoroczne Święto Dziękczynienia Brad spędził w Londynie, gdzie odwiedził szpital, w którym na świat przyszedł syn jego przyjaciela. Aktorowi placówka tak się spodobała, że ni stąd ni zowąd postanowił ją wesprzeć.
Nie o hojny czek tu jednak chodzi. Po co bawić się w takie formalności? Brad lubi działać szybko i doraźnie: po prostu wyjął z portfela ponad tysiąc dolarów, które zawsze nosi przy sobie.
Mało czy dużo jak na kogoś, kto zgarnia 20 milionów dolarów za rolę? A może bardziej liczy się spontaniczność szlachetnego gestu?
Tak czy siak, doktor Pomponik lubi to!