Ilona Felicjańska wybaczyła narzeczonemu awanturę! Sytuacja jest dość niecodzienna
Niedawno była w jej domu awantura, wpisy na profilu w mediach społecznościowych o tym, że jest uwięziona we własnym domu, nie zabrakło też i łez. Po tych dramatach, które miały miejsce w grudniu 2018 roku, nie ma już śladu w życiu Ilony Felicjańskiej (45 l.). Okazuje się, że była modelka i jej narzeczony zażegnali kryzys w swoim związku.
Wszystko zaczęło się od zdjęć Paula, narzeczonego celebrytki, które pojawiły się w mediach wiosną 2018 roku. Było na nich wyraźnie widać, że Paul nie szczędził czułości pewnej kobiecie, którą zdecydowanie nie była Ilona.
Celebrytka jednak szybko wybaczyła chwilę zapomnienia ukochanemu i wszystko między nimi doskonale się układało aż do grudnia 2018 roku.
Wówczas na profilu gwiazdy pojawił się niezbyt składny, ale dramatyczny wpis, w którym sugerowała, że ktoś ją pobił i zamknął w domu, z którego nie może się wydostać.
Oczywiście podejrzenia szybko padły właśnie na Paula. Fani byłej modeli starali się na bieżąco dowiadywać, co się wydarzyło u niej w domu, lecz ta odpisała im po jakimś czasie, że sytuacja już jest opanowana i wszystko już jest dobrze, nie wdając się w szczegóły.
Od tamtej pory Ilona nieco ograniczyła swoją aktywność w mediach, jednak teraz zdecydowała się zawiadomić fanów, że wybaczyła Paulowi kolejny raz.
Ostatnio para była widziana na randce, podczas której świętowali rocznicę.
"Z tej okazji dałam Paulowi w pudełeczku zasuszoną stokrotkę, którą dostałam w parku Świętego Jakuba w czasie naszego pierwszego wyjazdu do Londynu" - zdradza "Faktowi" Felicjańska.
W dodatku Ilona zapewnia, że jeszcze nigdy nie było między nimi tak dobrze, jak jest obecnie.
"Jest nam dobrze. Kochamy się coraz mocniej" - dodała na koniec rozmowy z gazetą.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: