Reklama
Reklama
Tylko u nas

Imperializm przecinków, rozkułaczanie interpunkcji. Godzilla miał udar, karawana jedzie dalej [POMPONIK EXCLUSIVE]

Język polski — żywy stwór, pożera neologizmy, wydala archaizmy, dyszy uzusem, krążą w nim fonetyczne i leksykalne procesy. A jednak, by mógł pozostać zrozumiały, a przez to użyteczny, pewnych zasad łamać się w nim nie powinno. Tymczasem dwie blond sławy z upodobaniem prowadzą na nim dziś eksperymenty, które przystoją może wyłącznie poetom epoki futuryzmu.

Jest taki mem, może znacie. "Godzilla próbował to przeczytać, ale dostał udaru i umarł". Nie ma on może bardzo szerokiego zastosowania, ale idealnie nadaje się jako graficzne podsumowanie wpisów i komentarzy osób, które mają problem z gramatycznym i logicznym formułowaniem swoich myśli z pomocą zorganizowanych ciągów liter i znaków interpunkcji. 


Już od kilku lat media społecznościowe gwiazd, gwiazdeczek i celebrytów różnej maści są doskonałym źródłem informacji i plotek o ich życiu zawodowym i prywatnym. Wiele z osób ze świecznika zatrudnia profesjonalistów do prowadzenia takiej komunikacji z fanami, niektórzy jednak sami dzierżą w dłoniach smartfony i produkują swoje wpisy — o różnych porach dnia i nocy. A że niestety nie każdy z nich jest Mariuszem Szczygłem, to często próba przeniknięcia sensu i myśli skrytej pod autorską formą polskiej składni i interpunkcji powoduje u mnie silne przeczucie, że zaraz "dostanę udaru i umrę".

Reklama

Michel Houellebecq i Magda Gessler - łączy ich jedno

Jest taki niezbyt przystojny, za to dość utalentowany pisarz francuski Michel Thomas. Kojarzycie? Swoje książki podpisuje jako Michel Houellebecq — teraz pewnie tak. Nie, nie, nie będę pisał, że wśród polskich celebrytów mamy kogoś, kto równy mu jest w talencie narracyjnym. Rzecz w czymś innym. 

Zawsze myślałem o pseudonimie Houellebecqa jako o przykładzie głęboko od pokoleń zakorzenionego we Francuzach, nieświadomego imperializmu. Choć wyzbyli się kolonii, to jednak wciąż łasi są, by zagarniać dla siebie - Houellebecq wydarł z alfabetu 11 liter, z których aż pięć jest niemych! Nie wymawia się ich, czytając to przybrane nazwisko! I po co mu one? Co z nimi robi? Na cóż wprzągł je we własną tożsamość? Ding Liren - mistrz świata w szachach, pochodzący z Chin geniusz - zadowala się dziewięcioma literami i to przypadającymi w sumie i na imię, i na nazwisko. Żadna nie jest niema, żadna nie pozostaje "w zapasie". Może odrobinę pokory, Houellebecqu?

A skoro właśnie o pokorze i apetytach mowa, to wróćmy szybko na nasze show biznesowe gumno. Otóż Magda Gessler - jako restauratorka powinna mieć apetyt, jest to wiadome. Nie wiadome natomiast jest, dlaczego przejawia go też wobec znaków interpunkcyjnych. Może nie jest to trafione do końca porównanie, bo pani Magda ich nie "zjada", ale sypie nimi ciężką ręką niczym kurkumę do zupy.

I tak spotykamy się raz na czas jakiś z wpisem w jej socialach wyglądającym mniej więcej tak: "Czy wiecie do czego to służy??? // 2 zdjęcie .!!!!! .,?? Czy wiecie że dzięki temu kobiety nie zachodziły w ciążę???? To była pierwsza antykoncepcja...czemu od tego odeszliśmy ???? Jest takie pożyteczne, higieniczne i jest mniej ciąż ".... Przy obecnej polityce rzadu używanie jest bbb wskazane.....hahahah...".

By zrozumieć, choć w części, gęstą i pożywną myśl gesslerowej produkcji, także i tu - niczym u Houellebecqa - większość znaków przestankowych musi, po prostu musi, pozostać niema. Czy dużo stracilibyśmy gdyby tego wieczoru i Magda Gessler pozostała niema w swych social mediach? Tę ocenę pozostawiam komu innemu. 

Rodowicz na wdechu

Konia z rzędem natomiast temu, kto domyśli się, o czym pisała Maryla Rodowicz w maju 2023 roku na swoim Instagramie. 

"Chyba mam dobry humor i tego wam zycze do konca dnia a nawet do konca tygodnia jak sobie zorganizuje odpowiedni program to sobie wyszczuple talie a co Kardaszianki moga to czemu nie ja" - czytamy, czytamy, czytamy po raz trzeci... Niestety bez zrozumienia.

Ktoś ewidentnie bocznym wyjściem wyprowadził z wpisów Maryli zarówno znaki diakrytyczne języka polskiego, jak i te interpunkcyjne. Diva polskiej muzyki rozrywkowej zasadniczo zupełnie nie przywiązuje wagi do przecinków, kropki i pytajniki stawiając raczej sporadycznie - niekiedy nawet w odpowiednich miejscach.

Co do wiecznego braku ogonków - nie wiemy skąd ta przypadłość. Wszystkie przecinki być może zaanektowała Magda Gessler. Leży teraz na nich jak smok na złocie.

Oczywiście ani Maryla Rodowicz, ani Magda Gessler nie zawdzięczają swej sławy dobrym relacjom z językiem polskim. Nie to jest myślą tego tekstu, by poszły na kursy dokształcające. Rzecz raczej w tym, że wszak wielu redaktorów i korektorów za małą pomoc w prowadzeniu poprawnej komunikacji chętnie "przytuliłoby kasę" - jak to ujęła pani Marylka, wyprzedając ciuchy z szafy. Propozycje proszę słać na adres redakcji.  

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler | Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy