Informacje o Tomaszewskiej nadeszły nad ranem. To już oficjalnie koniec
Małgorzata Tomaszewska nie współpracuje już z telewizją Polską. Prezenterka nie pojawiała się na antenie od kilku miesięcy, ale dopiero teraz biuro prasowe TVP oficjalnie potwierdziło zakończenie współpracy z gospodynią "Pytania na śniadanie".
Małgorzata Tomaszewska przez kilka sezonów była gwiazdą TVP. Zaczęła pracę na ekranie w 2018 roku. Wraz z Aleksandrem Sikorą prowadziła wydania popularnego programu śniadaniowego "Pytanie na śniadanie". Dodatkowo pojawiała się w formatach "The Voice Senior" oraz "Dance Dance Dance".
Małgorzata Tomaszewska zniknęła z TVP z dnia na dzień. Wraz z przebudową stacji na przełomie 2023 i 2024 roku zwolniono wszystkich prowadzących "Pytanie na śniadanie". Z praca musieli pożegnać się m.in. Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski i Aleksander Sikora, którzy obecnie są twarzami "halo tu polsat" oraz Izabella Krzan, Tomasz Kammel, czy Ida Nowakowska.
W tym gronie znalazła się również Małgorzata Tomaszewska, która wówczas była w zaawansowanej ciąży. Prezenterka pożegnała się oficjalnie z widzami, ale w sieci nie komentowała swojego odejścia, ani warunków, na jakich zakończyła współpracę.
Wkrótce rodzina Tomaszewskiej się powiększyła i na świecie pojawiła się córka Laura. Tomaszewska jakiś czas temu zaczęła w sieci otwarcie mówić o chęci powrotu do telewizji. Co zatem z jej poprzednią pracą?
Jak się okazuje, dopiero teraz, na początku stycznia 2025 roku, TVP zabrała głos na temat Małgorzaty Tomaszewskiej.
"Małgorzata Tomaszewska, była prowadząca "Pytanie na śniadanie", nie jest już związana z Telewizją Polską. Biuro prasowe spółki przekazało "Presserwisowi", że Tomaszewska nie współpracuje już z TVP. Jednocześnie telewizja podkreśliła, że nie była ona nigdy jej pracownicą" - podał wspomniany portal.
Zobacz także:
Dopiero co były plotki o Sikorze, a teraz Tomaszewska rozwiała wątpliwości: "Dla mnie to wyjątkowe"
Nowe doniesienia w sprawie Tomaszewskiej. Zwróciła się do ludzi tuż przed świętami
Sikora nagle zaczął mówić o zazdrości. A co na to Tomaszewska?