Internauci krytykują Kaczorowską. Rozjątrzona aktorka zapowiedziała opuszczenie kraju
Gwiazdy mają to do siebie, że lubią reklamować. Choć coraz większe grono celebrytów decyduje się proponowanie fanom tylko tego, co faktycznie przetestowali, sprawdzili i czego potwierdzili skuteczność. Inni są złośliwie nazywani żywymi banerami reklamowymi. Jak jest w przypadku Agnieszki Kaczorowskiej (31 l.)? Warto ocenić samemu...
Agnieszka Kaczorowska to znana aktorka teatralna i filmowa, która cieszy się popularnością również w sieci. Nic dziwnego, że jej profil budzi zainteresowanie wśród marek. Tym razem gwiazda zdecydowała się podjąć współpracę z firmą sprzedającą środek antybakteryjny. Myje się nim dłonie, ale również... produkty do jedzenia. Sceptyczni fani już ruszyli w komentarze.
Agnieszka już na początku wideo napisała, że to produkt obowiązkowy na wszelkiego typu wyjazdy.
Agnieszka Kaczorowska przebywa z rodziną we Włoszech. To właśnie tam zareklamowała produkt, którym można myć jedzenie, krzesła oraz ciało, np. dłonie podczas podróży.
"Woda oczyszczająca dla dzieci, czyli hipoalergiczny i antybakteryjny środek do czyszczenia skóry i nie tylko. To produkty bez [...] szkodliwych substancji chemicznych. W 100 proc. naturalne i przyjazne dla środowiska. Delikatne dla skóry. Nie podrażniają. Zabijają 99,99 proc. bakterii. Sprawdźcie też inne środki tej marki [...], zwłaszcza ten do czyszczenia fotelików! Daje radę z każdą plamą" - zachwycała się aktorka.
Fani nie zostawili na Kaczorowskiej suchej nitki. Narzekali na cenę produktu, na to, że wystarczy użyć wody mineralnej, którą w takie upały i tak się zawsze ma przy sobie, a do tego irytowali się na kolejną współpracę w jej social mediach. Okazuje się bowiem, że ostatnio Instagram gwiazdy zmienia się w blok reklamowy.
"Ręce spoko, sama używam żelu antybakteryjnego, jak nie mam gdzie ich umyć, ale jedzenia dzieciom nie spryskałabym czymś takim (tak wiem mam poczytać o składzie na stronie producenta) coś, co zabija bakterie w 99% nie przemawia do mnie żeby dać to potem dzieciom zjeść, domestos tez zabija bakterie w 99%" - uzewnętrzniały się fanki.
Na szczęście nie zabrakło też obrończyń celebrytki, które uznały, że reklamy już niejednokrotnie zainspirowały je do zakupu nowych produktów: "Każdy robi tak, jak uważa i Każdy z nas ma wybór, a ja czasami korzystam z produktów właśnie dzięki reklamie".
Agnieszka krótko skwitowała aferę: "Moim zdaniem zawsze warto poczytać na temat lub spróbować, a potem decydować. Pozdrawiam".
Reklama się skończyła, włoski czas Kaczorowskiej również dobiegł końca - przynajmniej na chwilę. Zaraz po powrocie Agnieszka uchyliła rąbka tajemnicy, co do swoich mieszkaniowych planów na najbliższe lata. To nie pierwszy raz, gdy wspomina o takich zamiarach.
"Kocham być we Włoszech. Kocham jednak wracać do domu. A może kiedyś dom będzie też we Włoszech? Wtedy powroty do domu naprawdę nabrałyby innego znaczenia..." - napisała na Instagramie.
Myślicie, że opuści Polskę?
Czytaj też:
Masz te rośliny w domu? Kot może cierpieć w milczeniu
Kaczorowska mówi szczerze o pracy w "Klanie". Co dalej z jej rolą w telenoweli?