Irena Jarocka: Mąż piosenkarki założył fundację
Kilkoro dzieci otrzymało już wsparcie od wdowca po piosenkarce.
Taka miłość nie zdarza się - tak można powiedzieć o uczuciach, które łączyły Irenę Jarocką z Michałem Sobolewskim. Mimo że oboje byli w związkach małżeńskich, zaczęli się spotykać. Uczucie okazało się silniejsze, niż wszelkie przeszkody. Niech trwa pamięć o niej Irena Jarocka urodziła Michałowi Sobolewskiemu córkę Monikę. A gdy dostał intratną propozycję pracy na jednej z amerykańskich uczelni, nie wahała się i razem z córką poleciała z nim za ocean. Tam wiedli szczęśliwe życie.
Do Polski wrócili dopiero w 2010 roku. Niestety, rok później piosenkarka zachorowała na raka mózgu. W styczniu tego roku minęła 6 rocznica śmierci Ireny Jarockiej. Jej mąż robi wszystko, by uczcić pamięć ukochanej.
- W Międzyzdrojach stanęła właśnie ławeczka pani Ireny. W jej rodzinnych stronach w Wapnie koło Wągrowca odbył się też festiwal IRENIADA - wylicza pan Michał.
Po śmierci żony założył fundację jej imienia. Dba ona o uzdolnioną młodzież, i o to, by pamięć po jego żonie nie zgasła. Najciekawszą inicjatywą fundacji jest nagroda dla Bohatera Miłowania. Co kryje się pod tą nazwą?
- Przesłanie dotyczące potęgi miłości, prawdy, uczciwej pracy i szczerej chęci pomocy innym. "Śpiewając miłuję, miłując istnieję", mówiła Irenka, i przed śmiercią prosiła mnie, bym w jej imieniu pomagał tym, którzy to przesłanie realizują - tłumaczy "Życiu na Gorąco" Michał Sobolewski.
Wspierać dzieciaki Piosenkarka, za życia, szczególnie patrzyła na dzieci utalentowane, ale pokrzywdzone przez los. Dlatego teraz fundacja wspiera takie dzieci. Funduje im stypendia. Tych, które dostały wsparcie jest już kilkoro.
- Myślę, że Irena patrzy na to wszystko z góry i jest szczęśliwa - kończy mąż artystki.