Irena Jarocka: Rodzina zmarłej wokalistki czekała na to latami! Wzruszające!
Jej przeboje śpiewała cała Polska, a pamięć o niej wciąż jest żywa! Irena Jarocka (†66l.) to zdecydowanie jedna z największych gwiazd polskiej piosenki. Nie dziwi więc fakt, że jej dorobek uczczono w tak piękny sposób. Rodzina od lat czekała na ten gest!
„Kawiarenki”, „Wymyśliłam cię”, „Motylem jestem” – to właśnie za te przeboje Polacy pokochali Irenę Jarocką.
Choć od jej niespodziewanej śmierci minęło już dziewięć lat, to pamięć o niej wciąż jest żywa w sercach rodaków.
Jej nagłe odejście było ciosem nie tylko dla rodziny, ale i tysięcy fanów, dla których była ucieleśnieniem klasy i piękna. Niestety, w starciu z poważną chorobą (rak mózgu – przyp. red.) nie miała zbyt wielu szans.
Ukochany mąż wokalistki i najbliższa rodzina wciąż odwiedzają miejsce, gdzie przed laty wspólnie spacerowali, park na warszawskim Tachominie.
Teraz gdy park został nazwany imieniem Ireny Jarockiej, emocje z nim związane będą jeszcze większe. Na ten wzruszający gest rodzina czekała od lat.
„Mieszkaliśmy niedaleko. Irena tam spacerowała, widywała się z sąsiadami. To był jej azyl, miejsce, w którym porządkowała myśli i gdzie żegnaliśmy się przed jej odejściem” – wspominał mąż artystki, Michał Sobolewski.
Ta dzielnica miała dla nich szczególne znaczenie. Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych właśnie tam odnaleźli swoje miejsce na ziemi.
Za ocean wyemigrowali w latach 80., gdy pan Michał otrzymał propozycję pracy na jednym z amerykańskich uniwersytetów.
Matematyk i informatyk z wykształcenia miał pracować nad sztuczną inteligencją, co w tamtych czasach było niezwykle pionierskim projektem.
Wokalistka bardzo wspierała męża, dlatego odłożyła na bok swoje plany i wspólnie wyjechali z Polski.
„Michał zajmował się wychowywanie naszej córki, Moniki, kiedy ja wcześniej koncertowałam. Poświęcał dla mnie karierę, godząc pracę zawodową z prowadzeniem domu. Kiedy więc dostał propozycję pracy nad sztuczną inteligencją, zdecydowałam się zostawić śpiewanie, przyjaciół, być z nim i dzieckiem. Bo w małżeństwie musi być układ partnerski oparty na wzajemnej wyrozumiałości” – mówiła Irena.
Życie poza rodzinnym krajem nie było jednak łatwe. Artystka tęskniła za przyjaciółmi, sceną i fanami.
Wkrótce wraz z mężem wróciła do Polski i na stałe osiadła się niedaleko ukochanego lasu na Tachominie, który dziś oficjalnie nazywany jest jej imieniem.
Dla pana Michała jest to niezwykle wzruszający gest.
„Jest z tego powodu szczęśliwy. Wciąż bardzo kocha żonę i czuje się odpowiedzialny za to, aby pamięć o niej była wciąż żywa” – wyznała „Rewii” znajoma rodziny.
Wzruszające?
***
Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii! Weź udział i wygraj!
Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych- kliknij i sprawdź
W tym roku świętujemy swoje 20-lecie i mamy dla Ciebie niespodziankę. Masz szansę wygrać wielką gotówkę już dziś! Zapraszamy do udziału w Multiloterii.
Każdego dnia do wygrania minimum 20 000 złotych, a w wybrane dni grudnia nawet 40 000 złotych!
Dołącz do tysięcy Internautów biorących udział w grze! Kliknij link GRAM o duże pieniądze już teraz!
***
Zobacz więcej materiałów wideo: