Isabel Marcinkiewicz boleśnie odczuwa skutki wypadku!
Wiele osób zarzuca jej epatowanie golizną w sądzie. Tymczasem nie o seksapil tu chodzi, tylko... o chorobę.
Na kolejnej rozprawie rozwodowej Izabela Marcinkiewicz (34 l.) znów pojawiła się w sądzie z nagim ramieniem i stabilizatorem. Zdaniem wielu - niestosownym w przybytku Temidy.
Niektóre media komentowały, że Isabel chce unaocznić sądowi swój trwały uszczerbek na zdrowiu po niedawnym wypadku. Jak dowiedziało się "Na żywo", przyczyny są zupełnie inne.
- To bzdura. Izabela po wypadku samochodowym cierpi na przeczulicę skóry. Jednym z przykrych objawów tej choroby jest silny ból podczas zetknięcia materiału z ciałem - wyjaśnia znajoma żony byłego premiera.
Sam Kazimierz Marcinkiewicz (55 l.) tym razem nie zjawił się w sądzie, w charakterze świadka przyszedł jego syn Stanisław. - Izabeli było przykro, gdy zeznawał przeciwko niej - mówi znajoma. Zeznania składały też dwie koleżanki Izabeli.
Następną rozprawę wyznaczono na grudzień. Obie strony mają nadzieję, że wtedy zostanie orzeczony rozwód.
Stawka jest wysoka. Isabel walczy o 12 tys. zł. alimentów miesięcznie.