Isabel Marcinkiewicz żali się w tabloidzie: "Leczę się na depresję"
Kazimierz (55 l.) i Izabela (35 l.) Marcinkiewiczowie nie są już małżeństwem. Kilka dni temu rozwiedli się, ale w dalszym ciągu toczyć będą sądową batalię. Rozgoryczona kobieta w tabloidzie ujawnia, jak wyglądała jej relacja z byłym mężem.
Po wielkiej miłości Marcinkiewicza i Isabel nie ma już ani śladu.
Byli kochankowie teraz nie mogą nawet na siebie patrzeć i przerzucają się wzajemnymi oskarżeniami.
Niedawno sąd orzekł o ich rozwodzie, ale wiele wskazuje na to, że to wcale nie koniec batalii.
Iza nie zgadza się bowiem z warunkami rozstania.
"Sąd orzekł, że wina rozpadu małżeństwa leży po obu stronach. Jestem bardzo zaskoczona i zawiedziona. Nie zgadzam się z tym wyrokiem. Składam apelację" - mówiła na łamach "Super Expressu".
Jest też rozczarowana tym, że sąd przyznał jej dużo mniejsze alimenty niż te, o które wnioskowała.
Na łamach tabloidu nieprzerwanie opowiada o tym, jak wyglądała jej relacja z "Kazem".
"Odczuwam emocjonalne skutki rozwodu i wcześniejszego traktowania mnie przez męża. Od dłuższego czasu leczę się na depresję wywołaną długotrwałym stresem, który zaczął się jeszcze przed tym, jak mąż się wyprowadził" - twierdzi.
Sprawy nie ułatwia jej stan zdrowia. W 2014 roku uległa wypadkowi i bez ustanku musi chodzić w specjalnym stabilizatorze.
"Mam mieć operację za granicą w lutym. Jednak obecnie nie mam pieniędzy na przejazd i pobyt w szpitalu. Zostałam sama, oszukana przez byłego męża i porzucona" - żali się.
Co na to wszystko były premier? Nie wiadomo, bo nie chce udzielać wywiadów i wypowiadać się na temat swoich prywatnych spraw.
"SE" twierdzi, że mężczyzna stara się ułożyć sobie życie na nowo.
Niedawno miał nawet doskonale się bawić w jednym z warszawskich klubów.
Myślicie, że w niedługim czasie przedstawi światu jakąś nową miłość?