Po spektakularnej porażce na Eurowizji Isis Gee (36 l.) i jej mężowi Adamowi Gołebiowskiemu nie spieszy się, by wrócić do Polski. Jak donosi "Fakt", postanowili zostać dłużej w Serbii i zafundować sobie wakacje.
"Isis jest bardzo zmęczona pracochłonnymi przygotowaniami do konkursu" - powiedział w rozmowie z brukowcem rzecznik prasowy artystki.
"Trzeba przyznać, że Isis dobrze robi, przeczekując gdzieś w cichym miejscu, aż w Polsce opadną emocje i wszyscy zapomną o jej nieudanym występie" - czytamy w "Fakcie". To będą więc chyba długie wakacje. Swoją drogą, ciekawe, czy Isis wciąż ma w planach karierę w Polsce.
Tymczasem jeden z włoskich dzienników zamieścił informację, według której zwycięstwo Dimy Bilan w konkursie było ustawione. Decyzja o tym, kto wygra Eurowizję miała zapaść podczas nieformalnego, tajnego spotkania w Belgradzie...
