Ivan Komarenko: Przykro patrzeć na mężczyznę ze sflaczałymi mięśniami i dużym brzuchem
Znany z hitu "Czarne oczy" Ivan Komarenko (37 l.) nie ukrywa, że o swoje ciało dba "ponadprzeciętnie".
Wokalista regularnie chodzi na siłownię, biega na bieżni, rozciąga się i tańczy. Stara się ćwiczyć przynajmniej trzy razy w tygodniu, mając świadomość, że ludzie uważniej na niego patrzą.
"Na pewno należę do ludzi ponadprzeciętnie dbających o ciało" - opowiada portalowi "Spamagazine". "To część mojego zawodu. Wokalisty nie tylko się słucha, ale również się na niego patrzy".
Jego zdaniem dotyczy to wszystkich ludzi pracujących "na świeczniku": prezenterów, osoby mające częsty i bezpośredni kontakt z klientem.
Tych, którzy uważają dbanie o ciało za niemęskie określa mianem leniwych i zazdrosnych. "Przykro patrzeć na mężczyznę ze sflaczałymi mięśniami i dużym brzuchem" - mówi.
"Mam też nieodparte wrażenie, że ten argument niemęskości wyciągany jest przez leniwych i zazdrosnych mężczyzn. Dbanie o ciało i kondycję fizyczną wymaga wysiłku, systematyczności no i wydatków finansowych. Niektórym się po prostu nie chce i rozpaczliwie szukają jakiejś podbudowy ideologicznej, usprawiedliwienia".
W wywiadzie Ivan zdradza także, że szczególną słabość ma do... masażu i Egipcjan pracujących w salonach odnowy biologicznej - lubi nacieranie pianą i wiórkami kokosowymi. Do tego sauny suche i parowe...
"W Egipcie jest taniej, więc najczęściej tam pozwalam sobie na takie uciechy" - tłumaczy.