Ivan Komarenko przyznaje, że ma problemy z higieną. Jest się czym chwalić?

Ivan Komarenko od wybuchu globalnej pandemii koronawirusa, która według dzisiejszych danych pochłonęła 5,38 mln ludzkich istnień, sprawia wrażenie, jakby nadal nie wierzył statystykom. Razem z Violą Kołakowską i Edytą Górniak konsekwentnie wyśmiewa obowiązujące restrykcje.

Przypomnijmy, że zdania celebryty w spawie pandemii nie zmienił również fakt, iż koronawirus nie oszczędził jego własnej matki. Na początku grudnia artysta wybrał się do Rosji, by zaopiekować się mamą, która potrzebowała pomocy po przebyciu COVID-19.

Z niewyjaśnionych przyczyn, muzyk niesie na sobie brzmię walki z koronawirusem, niestety — nie w sposób, w który komukolwiek mógłby pomóc.

W środę były członek zespołu Ivan i Delfin opublikował nowy utwór i teledysk pod tytułem "Żyję mało higienicznie". 

Jak twierdzi muzyk, dzieło  częściowo zostało sfinansowane "z dobrowolnych darowizn". Utwór przywodzi na myśl disco-polo połączone z bliskowschodnimi rytmami. Ocenę walorów artystycznych, pozostawimy jednak słuchaczom...

Ivan Komarenko twierdzi, że osoby, które boją się epidemii koronawirusa należą do "wymyślonej sekty". Jak napisał na swoich social mediach:

W utworze Komarneko śpiewa wprost, iż za nic ma wprowadzone obostrzenia, mimo tego, że inni ludzie nadal stosują się do zasad ochrony osobistej, która obowiązują w kraju. W teledysku, w charakterystyczny dla siebie sposób radośnie tańczy, przechadza się po centrum stolicy i wije wśród wianuszka młodych kobiet w jednym z warszawskich klubów. Oczywiście - bez maseczki.

Myślicie, że to skuteczna metoda do walki z pandemią?

Zobacz też:

Antyszczepionkowcy próbowali wejść do kawiarni. Interweniowała policja

MODNA ELSA HOSK NA SPACERZE PRZED DOMEM

Marek Kondrat przerywa milczenie. Mocne słowa o Polsce