Reklama
Reklama

Ivan Komarenko w szpitalu. Rzuciło się na niego dwadzieścia parę psów!

Ivan Komarenko (40 l.) wylądował w szpitalu po tym, jak został zaatakowany przez... stado agresywnych psów.

Znany z przeboju "Czarne oczy" i "Pupa w chałupach" wokalista podczas swojej wizyty w Egipcie najadł się strachu. Do incydentu doszło na pustyni, podczas porannego joggingu...

"Drodzy Fani, proszę się nie martwić. Trzymam się póki co dobrze, poza małym incydentem, który zdarzył się tydzień temu" - czytamy na profilu Komarenki.
"Dwadzieścia parę psów - wcale nie przesadzam - rzuciło się na mnie podczas porannego biegania na pustyni. Jednemu nawet udało się dziabnąć mnie za kostkę. Pobiegłem zbyt daleko od hotelu" - tłumaczy.

Na szczęście wszystko skończyło się jedynie na drobnych obrażeniach. Wymagana była jednak hospitalizacja i tego samego dnia 40-latek dostał skierowanie do szpitala.

Reklama

"Oczywiście jestem zaprawiony i nie jeden atak wścieklizny przeżyłem podczas mojej wspaniałej kariery, ale lepiej dmuchać na zimne" - pisze artysta.

"Dziękuję tym wspaniałym ludziom - personelowi ze szpitala w Marsa Alam za niesamowitą opiekę i troskę, którą mnie darzą co kilka dni. Trzy szczepionki już są zaliczone, zostały tylko dwie".

Życzymy powrotu do zdrowia!

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy